Obu podejrzanym zarzucono pośredniczenie w uzyskiwaniu przez "baronów paliwowych" oleju opałowego, komponentów do wytwarzania paliw i innych produktów ropopochodnych z jednej z rafinerii. Produkty te - jak informuje prokuratura - choć pozostawały w ofercie rafinerii, nie były powszechnie dostępne. Warunkiem ich nabycia było wpłacenie prowizji.
Według prokuratury, Robert W. w wyniku przestępstwa odniósł korzyść majątkową w wysokości ponad 600 tys. zł, a Andrzej M. - prawie 40 tys. zł.
Obaj mężczyźni prowadzili działalność gospodarczą i nie byli pracownikami rafinerii. Grozi im kara do 10 lat pozbawienia wolności.
Wątek "prowizyjny", dotyczący kupowania w rafineriach za prowizję produktów ropopochodnych, których inaczej nie można było kupić, jest jednym z kilkudziesięciu wątków największego w kraju śledztwa paliwowego, prowadzonego przez Prokuraturę Apelacyjna w Krakowie.
Śledztwo dotyczy nielegalnego obrotu paliwami z wyłudzeniem akcyzy przez różne spółki oraz prania brudnych pieniędzy. Materiały w tej sprawie trafiły do Krakowa z dziesięciu innych prokuratur w kraju. Sprawię bada zespół 14 prokuratorów; zarzuty postawiono już ponad 220 osobom. Przeciwko 77 oskarżonym skierowano do sądów dziewięć aktów oskarżenia. Niektórzy z oskarżonych dobrowolnie poddali się karze.
pap, ab