Apel Tuska to reakcja na wypowiedź prezydenta Lecha Kaczyńskiego, który w niedzielę w TVN powiedział, że przydałaby się w parlamencie komisja, która zbadałaby okoliczności powstania trzech partii. Dodał, że "wśród tych partii na pewno byłaby Samoobrona". Nie chciał wymienić nazwy dwóch pozostałych, ale dopytywany powiedział, że chodzi o związane "i z lewicą; i jest partia, która sama uważa się za prawicową".
Tusk powiedział, że to media wskazują, iż prezydent Kaczyński w swojej wypowiedzi miał na myśli Platformę Obywatelską, a on sam nie jest "od interpretowania aluzji i insynuacji polityków PiS-u".
Tusk podkreślił, że jako jeden z założycieli PO, nie ma w tej sprawie nic do ukrycia. "Prosiłbym, aby każdy, kto pozwala sobie na insynuacje, nawet jeśli jest głową państwa, żeby doprowadził do natychmiastowego ujawnienia dokumentacji, która by świadczyła o czymkolwiek innym" - podkreślił.
Wyjaśnił, że inicjatywa jego partii ws. powołania komisji śledczej dotyczącej przeszłości Samoobrony jest tylko efektem "informacji i oświadczeń" braci Lecha i Jarosława Kaczyńskich. "Nie proponujemy totalnego śledztwa wszystkich przeciwko wszystkim" - zastrzegł.
"Jeśli wreszcie pan minister Ziobro, minister Dorn, premier Marcinkiewicz, zdecydowaliby się ujawnić tę tajną do tej pory dokumentację dotyczącą Samoobrony, a widzieli ją liderzy PiS-u, czy inwigilacji prawicy, to wtedy nie byłoby już miejsc na aluzje, insynuacje i intrygi, tylko wszystko byłoby jasne. Dlatego ta nerwowa reakcja pana prezydenta niczemu dobremu nie służy" - uważa Tusk.
Przywódca PO dodał, że oczekuje od prezydenta Kaczyńskiego "postawy jasnej i oczywistej". "To jest głowa państwa i wszyscy wolelibyśmy, aby głowa naszego państwa nie angażowała się w insynuacje, aluzje, czy polityczne intrygi" - dodał.
Tusk zapowiedział, że gdyby powstała komisja śledcza sprawdzająca historię wszystkich partii politycznych, to jest gotów wyjaśnić "każdy szczegół" dotyczący Platformy. "Nie ja tworzę dziś tajemnice w polskim życiu politycznym. Dzisiaj twórcami niepokojących tajemnic są liderzy obozu rządzącego. Nie rozumiem tego. Proszę, aby zaprzestali tej złej praktyki" - zaznaczył.
Lider PO zaapelował też do ministra spraw wewnętrznych i administracji Ludwika Dorna w związku z zamieszkami w Warszawie wywołanymi przez pseudokibiców o to, aby "naprawdę wziął się do roboty".
"Chciałbym do pana ministra Dorna zaapelować o zdecydowanie więcej energii w działaniach przeciwko przestępcom stadionowym i skłonić pana ministra Dorna, aby nie obciążał ofiary takich zdarzeń, tak jak w tym przypadku kupców i warszawskich restauratorów, tylko wziął się ostro do roboty, bo to są ostatnie chwile" - mówił Tusk.
"Dzisiaj tłumaczenia pana ministra Dorna bagatelizujące wydarzenia warszawskie, bagatelizujące straty, jakie ponieśli restauratorzy i kupcy warszawscy, świadczą o bezradności w tej kwestii" - ocenił.
Dodał, że Platforma złoży w środę w Sejmie własny projekt ustawy dotyczący bezpieczeństwa i organizacji imprez masowych. Zakłada on między innymi "wyselekcjonowanie bandytów i zakazanie im wstępu na stadiony".
pap, ab