"Prokuratura nie będzie odwoływać się od decyzji oddalających wnioski o areszt automatycznie, ale po analizie każdego konkretnego przypadku" - oświadczył Kujawski. Zapowiedział, że do sądów mogą jeszcze wpłynąć kolejne wnioski o areszt, bo zna przynajmniej jeden przypadek zatrzymania chuligana później niż w sobotnią noc.
Jak poinformowała Anna Kędzierzawska z zespołu prasowego Komendy Stołecznej Policji, 27 zatrzymanych pseudokibiców ma odpowiadać z wolnej stopy. Zastosowano też 10 dozorów policyjnych. Pięć osób poddało się dobrowolnie karze, wobec 32 skierowano wnioski o ukaranie do sądów grodzkich, 9 osób ukarano mandatami.
Policja zatrzymała podczas rozruchów 231 osób, w tym 12 nieletnich. 128 osobom postawiono zarzuty m.in. znieważenia i czynnej napaści na funkcjonariusza (za co grozi do 10 lat więzienia), zniszczenia mienia, kradzieży z włamaniem oraz podrobienia akredytacji dziennikarskich.
Do zamieszek doszło, gdy grupa ok. 600 osób próbowała wedrzeć się na stadion bez biletów, a także po meczu na Pl. Zamkowym, gdy chuligani chcieli okraść sklep monopolowy. Gdy do akcji wkroczyli policjanci, chuligani zaczęli rzucać w ich kierunku m.in. kostką brukową i krzesłami z restauracyjnych ogródków. Policja użyła wówczas armatek wodnych, gazu i pałek. Według policji, trzy czwarte chuliganów było pijanych.
pap, ab