Z apelem o tworzenie ruchu społecznego na rzecz zmiany władzy Tusk zwrócił się podczas niedzielnej konwencji krajowej partii.
"Co Platforma, największa partia opozycyjna, zrobiła przez siedem miesięcy?" - pytał w niedzielę premier.
Marcinkiewicz podkreślił też, że rząd "sukcesywnie, krok po kroku rozbija wszystkie stoliki" i - jak zapewnił - będzie w tym rozbijaniu bardzo konsekwentny.
Była to też odpowiedź Tuskowi, który na konwencji PO mówił, że "ponurym, ale trafnym proroctwem" okazały się jego słowa sprzed kilku miesięcy o tym, iż "stoi jak stał stolik" polityków, biznesu i służb, o którym kiedyś mówił Jarosław Kaczyński, że stolik ten PiS będzie chciał wywrócić.
Premier odniósł się też do zarzutu Platformy, że to z winy Jarosława Kaczyńskiego nie doszło do utworzenia koalicji z PO. "Polacy prez ostatnie miesiące zwrócili uwagę, że to Platforma Obywatelska wpychała nas w ramiona takiej właśnie koalicji. Sama nie chciała wziąć odpowiedzialności za Polskę. Polska stoi przed wielką, ogromną szansą, takiej szansy dawno nie mieliśmy i PO tej szansy wykorzystać nie chce" - powiedział Marcinkiewicz.
Jak ocenił, w PO strach "przed odpowiedzialnością za Polskę wygrał z rozsądkiem".
pap, ss