"W środę 21 czerwca o godz. 14 spotykamy się w Ministerstwie Rolnictwa i będziemy tak długo rozmawiać, aż się uda. Ja zrobię wszystko (...) żeby znaleźć do środy rozwiązanie" - powiedział Lepper podczas spotkania z rybakami.
"To wszystko, co będzie w mojej gestii, będzie na pewno załatwione. Żebyście mogli w środę, czy w czwartek rano wrócić do domu z konkretami" - dodał.
Według niego, nie można na razie podać konkretnych rozwiązań ani kwot odszkodowań, jakie przypadną rybakom. Decyzje w tej sprawie zapadną w środę.
Rybacy zadeklarowali na spotkaniu gotowość do rozmów i odstąpienie od blokad portów. "Odstępujemy od blokad portów i deklarujemy przyjazd do Warszawy" - powiedział szef Związku Rybaków Polskich, Grzegorz Hałubek.
Lepper powiedział też, że na posiedzeniu unijnych ministrów rybołóstwa przedstawił w Brukseli 22 maja sprawę przerw w połowach. "Pytałem, jak to się dzieje, że polscy rybacy mają prawie 4 miesiące okres ochronny, a inni mają 2 miesiące. Usłyszałem, że u nas trwa tarło dłużej, bo Bałtyk jest cieplejszy niż inne morza. To są żarty" - powiedział.
W grudniu 2004 r. UE podzieliła zasoby dorsza w Bałtyku na dwa stada: zachodnie i wschodnie. W stadzie zachodnim obowiązuje 2- miesięczny okres ochronny, we wschodnim -ok. 4-miesięczny. Polscy rybacy łowią ryby ze stada wschodniego.
pap, ss