Wyjaśnień w sprawie Netzla domagają się także wicepremier Andrzej Lepper oraz poseł PiS Artur Zawisza.
O Netzlu pisał sobotni "Dziennik" i poniedziałkowa "Rzeczpospolita". Według "Dziennika", w 2001 r. Netzel został zwolniony z kierowniczego stanowiska w banku PKO BP ze względu na konflikt interesów - był wówczas także prokurentem firmy Drob Kartel, która była wierzycielem PKO BP.
Zarówno "Dziennik", jak i "Rzeczpospolita", podały, iż firma Drob Kartel była podejrzana o to, że posłużyła do prania brudnych pieniędzy. Według informacji "Dziennika", prokuratura sformułowała w tej sprawie akt oskarżenia, ale nie objął on Netzla. Według informacji "Rz", działalność Drob Kartelu zakończyła się bankructwem - firma miała długi w wysokości ponad 21 mln zł.
Wiceszef prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku Dariusz Popieniuk powiedział, że w trakcie prokuratorskiego śledztwa dotyczącego spółki Drob Kartel, nie było potrzeby przesłuchania jako świadka obecnego prezesa PZU Jaromira Netzla.
W oświadczeniu przesłanym PAP Netzel zaprzeczył, jakoby kiedykolwiek był prokurentem lub akcjonariuszem firmy Drob Kartel. Podkreślił, że w czasie, kiedy pracował na kierowniczym stanowisku w PKO BP, nie reprezentował interesów żadnej firmy, nie mogło być więc mowy o konflikcie interesów.
Wicepremier, minister rolnictwa Andrzej Lepper oczekuje, że na najbliższym posiedzeniu rządu premier przedstawi okoliczności powołania Netzla na prezesa PZU. Z kolei poseł PiS Artur Zawisza uważa, że Netzel powinien wyjaśnić swoją rolę w spółce Drob Kartel.
pap, ss, ab