Czwartkowa "Gazeta Wyborcza" w artykule "Zbierają haki na dziennikarzy" napisała, że "choć o komisji śledczej ds. mediów (pomysł PiS) ucichło, posłowie zastanawiają się, jak dobrać się do dziennikarzy". "Na polecenie marszałka Sejmu minister sprawiedliwości zażądał od prokuratur w Polsce zestawienia wszystkich postępowań przeciwko dziennikarzom od 1990 r. Haki na dziennikarzy mają się przydać komisji śledczej od mediów, której Sejm jeszcze nie powołał" - napisała "GW".
Jak powiedział Kaczmarek, konwent seniorów zobligował ministra sprawiedliwości, by dostarczył informacje "o prowadzonych postępowaniach w zakresie naruszeń wolności słowa, mediów i dziennikarzy oraz prawa społeczeństwa do rzetelnej informacji za lata od 1990 do 2006".
Rzecznik Prokuratury Krajowej Robert Bińczak wyjaśnił, że marszałek Sejmu pytał prokuraturę o to, ile śledztw dotyczy pracy dziennikarzy, w ilu śledztwach postawiono zarzuty, jak zakończyły się te postępowania (odmową wszczęcia śledztwa, umorzeniem czy aktem oskarżenia) i jakie wyroki zapadły w sądach.
"Taką informację będziemy przekazywać marszałkowi Sejmu. Niektóre prokuratury przysłały też informację o sprawach kryminalnych dziennikarzy, ale o to nam nie chodziło" - wyjaśnił Kaczmarek.
Kaczmarek nie umiał odpowiedzieć na pytanie, czy resort sprawiedliwości będzie też gromadził informacje o sprawach cywilnych (w procesach cywilnych dziennikarze odpowiadają za naruszenie dóbr osobistych, praw autorskich itp.), bo - jak wyjaśnił - jest to kwestia spoza działań prokuratury. Indagowany, czy resort przedstawi zestawienie spraw cywilnych, powiedział, że "zdziwiłby się, gdyby tak nie było".
"Nie chodzi nam o haki, realizujemy wniosek Konwentu Seniorów. Nie mamy oficjalnej informacji o opóźnieniach w powoływaniu komisji ds. mediów" - powiedział Bińczak.
pap, ss