Inaugurując program stypendialny dla studentów z Białorusi, premier Kazimierz Marcinkiewicz powiedział, że "Polska przekazuje dalej dar serca".
A lider białoruskiej demokratycznej opozycji Aleksandr Milinkiewicz wyraził nadzieję, że stypendyści w przyszłości tworzyć będą elitę demokratycznej Białorusi.
Premier przypomniał, że Polacy sami kilkanaście lat temu otrzymywali pomoc od państw Zachodu i "coś, co było dla nas najważniejsze - dar serca".
"I dziś w Polsce wiemy i czujemy, że musimy tym darem serca dzielić się dalej, musimy przekazywać go dalej. Komuż moglibyśmy przekazać ten dar serca, jak nie przyjaznej, sąsiedniej Białorusi" - mówił Marcinkiewicz.
W uroczystości, która odbyła się w ogrodach Biblioteki Uniwersytetu Warszawskiego uczestniczył też lider demokratycznej opozycji na Białorusi Aleksandr Milinkiewicz i rektor UW Katarzyna Chałasińska-Macukow.
"To wy będziecie nieść demokrację na Białorusi" - podkreślił Milinkiewicz, przemawiając do młodzieży.
Wcześniej pytany przez dziennikarzy, czy nie boi się, że po ukończeniu stypendiów w Polsce, nikt nie zaoferuje im pracy w kraju rządzonym przez Aleksandra Łukaszenkę, powiedział, że "wierzy, że dyktator zostanie obalony znacznie wcześniej, niż oni ukończą studia".
Jednym ze stypendystów jest Siarhiej Karbahowicz, który spędził 15 dni w więzieniu i został wyrzucony z uczelni i pracy za udział w protestach sił demokratycznych po marcowych wyborach prezydenckich; międzynarodowi obserwatorzy uznali ich przebieg za niespełniający standardów demokratycznych.
"W Polsce chciałbym kontynuować naukę historii (...) Mam nadzieję, że za kilka lat będę mógł wrócić na Białoruś z doświadczeniem życia w kraju demokratycznym, by przekazać kolegom i rodzinie duch demokracji i europejskiej wspólnoty" - powiedział Karbahowicz.
Premier zapewnił też stypendystów, że rząd pracuje nad programem stażowym, który umożliwi im dalsze kształcenie się w Polsce po ukończeniu programu stypendialnego.
Stypendia otrzymało około 300 białoruskich studentów, których relegowano z uczelni z powodów politycznych. Projekt ten jest inicjatywą polskiego rządu i uczelni z całej Polski.
Młodzi Białorusini przed rozpoczęciem studiów będą uczestniczyć w trzymiesięcznym wakacyjnym kursie przygotowawczym, zorganizowanym przez Uniwersytet Warszawski. W tym czasie uczyć się będą m.in. języka polskiego, angielskiego i wiedzy o Polsce.
Pod koniec września stypendyści zostaną przydzieleni do poszczególnych uczelni w całej Polsce, gdzie 1 października rozpoczną studia.
Studia dla Białorusinów będą bezpłatne, a uczelnie zapewnią im miejsca w akademikach. Studenci otrzymają od rządu polskiego miesięczne stypendium w wysokości 1240 zł. Na rozpoczęcie roku akademickiego dostaną też jednorazowy zasiłek w wysokości 400 zł.
List intencyjny w sprawie uruchomienia programu stypendialnego podpisali 30 marca 2006 r. w Warszawie premier Kazimierz Marcinkiewicz i Aleksander Milinkiewicz. Program nosi imię Konstantego Kalinowskiego - powstańca styczniowego, bohatera narodowego Polski, Białorusi i Litwy.
pap, ab
Premier przypomniał, że Polacy sami kilkanaście lat temu otrzymywali pomoc od państw Zachodu i "coś, co było dla nas najważniejsze - dar serca".
"I dziś w Polsce wiemy i czujemy, że musimy tym darem serca dzielić się dalej, musimy przekazywać go dalej. Komuż moglibyśmy przekazać ten dar serca, jak nie przyjaznej, sąsiedniej Białorusi" - mówił Marcinkiewicz.
W uroczystości, która odbyła się w ogrodach Biblioteki Uniwersytetu Warszawskiego uczestniczył też lider demokratycznej opozycji na Białorusi Aleksandr Milinkiewicz i rektor UW Katarzyna Chałasińska-Macukow.
"To wy będziecie nieść demokrację na Białorusi" - podkreślił Milinkiewicz, przemawiając do młodzieży.
Wcześniej pytany przez dziennikarzy, czy nie boi się, że po ukończeniu stypendiów w Polsce, nikt nie zaoferuje im pracy w kraju rządzonym przez Aleksandra Łukaszenkę, powiedział, że "wierzy, że dyktator zostanie obalony znacznie wcześniej, niż oni ukończą studia".
Jednym ze stypendystów jest Siarhiej Karbahowicz, który spędził 15 dni w więzieniu i został wyrzucony z uczelni i pracy za udział w protestach sił demokratycznych po marcowych wyborach prezydenckich; międzynarodowi obserwatorzy uznali ich przebieg za niespełniający standardów demokratycznych.
"W Polsce chciałbym kontynuować naukę historii (...) Mam nadzieję, że za kilka lat będę mógł wrócić na Białoruś z doświadczeniem życia w kraju demokratycznym, by przekazać kolegom i rodzinie duch demokracji i europejskiej wspólnoty" - powiedział Karbahowicz.
Premier zapewnił też stypendystów, że rząd pracuje nad programem stażowym, który umożliwi im dalsze kształcenie się w Polsce po ukończeniu programu stypendialnego.
Stypendia otrzymało około 300 białoruskich studentów, których relegowano z uczelni z powodów politycznych. Projekt ten jest inicjatywą polskiego rządu i uczelni z całej Polski.
Młodzi Białorusini przed rozpoczęciem studiów będą uczestniczyć w trzymiesięcznym wakacyjnym kursie przygotowawczym, zorganizowanym przez Uniwersytet Warszawski. W tym czasie uczyć się będą m.in. języka polskiego, angielskiego i wiedzy o Polsce.
Pod koniec września stypendyści zostaną przydzieleni do poszczególnych uczelni w całej Polsce, gdzie 1 października rozpoczną studia.
Studia dla Białorusinów będą bezpłatne, a uczelnie zapewnią im miejsca w akademikach. Studenci otrzymają od rządu polskiego miesięczne stypendium w wysokości 1240 zł. Na rozpoczęcie roku akademickiego dostaną też jednorazowy zasiłek w wysokości 400 zł.
List intencyjny w sprawie uruchomienia programu stypendialnego podpisali 30 marca 2006 r. w Warszawie premier Kazimierz Marcinkiewicz i Aleksander Milinkiewicz. Program nosi imię Konstantego Kalinowskiego - powstańca styczniowego, bohatera narodowego Polski, Białorusi i Litwy.
pap, ab