Prezydent Poznania Ryszard Grobelny nie przyznaje się do narażenia miasta na stratę ponad miliona złotych.
Przed Sądem Okręgowym w Poznaniu rozpoczął się w czwartek proces, w którym prokuratura oskarża Grobelnego i jego poprzednika na tym stanowisku, Wojciecha Szczęsnego K., o narażenie miasta na straty w związku z udziałem w spółce Kupiec Poznański.
Prokuratura zarzuciła im działanie na szkodę miasta przy budowie centrum handlowego Kupiec Poznański. Strata miała powstać w ten sposób, że miasto do spółki Kupiec Poznański wzniosło w 1997 roku aportem grunty, warte 1,2 mln zł więcej, niż otrzymane w zamian za nie udziały. Grobelnemu zarzucono działanie umyślne, K. - nieumyślne.
Do winy nie przyznaje się też Wojciech Szczęsny K. Obaj odmówili składania wyjaśnień, odpowiadania na pytania sądu i poprosili o odczytanie zeznań, które złożyli w czasie śledztwa.
W czasie śledztwa Grobelny mówił, że czuje się niewinny, bo inwestycje traktował jako długoterminowe i ostatecznie zrobił dla miasta dobry interes. Grobelny powiedział, że miasto wniosło do spółki Kupiec Poznański grunt, którego wartość oszacowano na 4 mln 20 tys. zł, w zamian objęło udziały wartości 2 mln 800 tys. zł. Wyjaśnił jednak, że część udziałów miasto sprzedało kupcom, udziałowcom spółki, za 4 mln 754 tys. zł. Pozostała część udziałów, która pozostaje własnością Poznania, jest warta według wycen rzeczoznawców ok. 1 mln 300 tys. zł.
Ich obrońcy wnioskowali o umorzenie procesu, ponieważ - ich zdaniem - zarzuty uległy przedawnieniu. Sąd odrzucił ten wniosek. W przypadku udowodnienia zarzutów Grobelnemu grozi kara do 10 lat więzienia. Następna rozprawa w tym procesie odbędzie się 19 lipca br.
W maju br. zielonogórska prokuratura postawiła prezydentowi Poznania zarzuty w innej sprawie. Zdaniem prokuratury, Ryszard Grobelny niekorzystnie sprzedał należącej do Grażyny Kulczyk spółce Fortis tereny w centrum miasta; na ziemi, której dotyczy sprawa, Kulczyk buduje drugą część CH "Stary Browar". Prokuratura uważa, że na tej transakcji miasto Poznań straciło ok. 7 mln zł. W tej sprawie Grobelnemu grozi kara do 10 lat więzienia.
pap, ss
Prokuratura zarzuciła im działanie na szkodę miasta przy budowie centrum handlowego Kupiec Poznański. Strata miała powstać w ten sposób, że miasto do spółki Kupiec Poznański wzniosło w 1997 roku aportem grunty, warte 1,2 mln zł więcej, niż otrzymane w zamian za nie udziały. Grobelnemu zarzucono działanie umyślne, K. - nieumyślne.
Do winy nie przyznaje się też Wojciech Szczęsny K. Obaj odmówili składania wyjaśnień, odpowiadania na pytania sądu i poprosili o odczytanie zeznań, które złożyli w czasie śledztwa.
W czasie śledztwa Grobelny mówił, że czuje się niewinny, bo inwestycje traktował jako długoterminowe i ostatecznie zrobił dla miasta dobry interes. Grobelny powiedział, że miasto wniosło do spółki Kupiec Poznański grunt, którego wartość oszacowano na 4 mln 20 tys. zł, w zamian objęło udziały wartości 2 mln 800 tys. zł. Wyjaśnił jednak, że część udziałów miasto sprzedało kupcom, udziałowcom spółki, za 4 mln 754 tys. zł. Pozostała część udziałów, która pozostaje własnością Poznania, jest warta według wycen rzeczoznawców ok. 1 mln 300 tys. zł.
Ich obrońcy wnioskowali o umorzenie procesu, ponieważ - ich zdaniem - zarzuty uległy przedawnieniu. Sąd odrzucił ten wniosek. W przypadku udowodnienia zarzutów Grobelnemu grozi kara do 10 lat więzienia. Następna rozprawa w tym procesie odbędzie się 19 lipca br.
W maju br. zielonogórska prokuratura postawiła prezydentowi Poznania zarzuty w innej sprawie. Zdaniem prokuratury, Ryszard Grobelny niekorzystnie sprzedał należącej do Grażyny Kulczyk spółce Fortis tereny w centrum miasta; na ziemi, której dotyczy sprawa, Kulczyk buduje drugą część CH "Stary Browar". Prokuratura uważa, że na tej transakcji miasto Poznań straciło ok. 7 mln zł. W tej sprawie Grobelnemu grozi kara do 10 lat więzienia.
pap, ss