Policja zorganizowała blokady dróg w celu schwytania sprawców napadu na hurtownię wędlin w Kraśniku. Napastnicy - dwaj zamaskowani mężczyźni w kaskach, grożąc użyciem broni zrabowali 15 tys. zł i uciekli na motocyklu.
Na jednej z blokad w oddalonym o około 30 km Chodlu jadący motocyklem 21-letni Marcin K. nie zatrzymał się na wezwanie policjantów i ominął blokadę. Policjanci ruszyli za nim w pościg. Motocyklista zawrócił przed radiowozem i pojechał w kierunku blokady, gdzie został jeden policjant. Ten znów dawał znak do zatrzymania, ale motocyklista nie zatrzymała się. Według dotychczasowych ustaleń 21-latek omal nie przejechał funkcjonariusza.
Policjant, który użył broni, sierżant sztabowy Sebastian O. powiedział, że był pewny, iż motocyklista chce go przejechać. Kiedy oddał pierwsze strzały ostrzegawcze w górę, motocyklista nie zareagował. "Wówczas oddałam kolejne strzały w kierunku kół. Pamiętam czerwoną felgę motocykla. Odskoczyłem, żeby nie zostać rozjechanym. Ostatni strzał oddałem, gdy wchodził w zakręt. Wiem, że to tragedia dla rodziny motocyklisty, ale ja też mogłem zginąć" - powiedział policjant. Jego wypowiedź została zamieszczona na internetowej stronie policji.
Jedna z dwóch kul, które trafiły w Marcina K., okazała się dla niego śmiertelna. Motocyklista zderzył się rowerzystką i uderzył w betonowy stopień przy sklepie.
Policja ustaliła, że Marcin K. nie miał związku z napadem w Kraśniku. Nie posiadał uprawnień do kierowania motocyklem, miał natomiast prawo jazdy kategorii B.
W poniedziałek Sąd Rejonowy w Kraśniku aresztował podejrzanego o udział w napadzie 37-letniego Jarosława C., mieszkańca jednej z miejscowości pod Kraśnikiem. Mężczyzna był już wcześniej karany za napady rabunkowe. Drugi napastnik jest poszukiwany.
Specjalne zespoły policji, powołane przez komendanta głównego oraz wojewódzkiego w Lublinie, sprawdzają okoliczności postrzelenia 21-latka. Według dotychczasowych ustaleń, policjanci ustawili blokadę i podjęli pościg zgodnie z przyjętymi procedurami w tym zakresie. Policja i prokuratura sprawdzają, czy funkcjonariusz miał prawo użyć broni.
Policjant, który oddał śmiertelny strzał jest pod opieką psychologa. Policyjni psychologowie skontaktowali się także z rodziną zmarłego motocyklisty.
Ranna rowerzystka przebywa w szpitalu. Ma obrażenia głowy. Jej stan się poprawia. Policja zadeklarowała pomoc kobiecie - pokrycie strat materialnych, jakie poniosła w wyniku zdarzenia w Chodlu oraz ewentualnych dodatkowych kosztów związanych z leczeniem.
pap, ss