Giertych nie zmienia stanowiska ws. matur

Giertych nie zmienia stanowiska ws. matur

Dodano:   /  Zmieniono: 
Po rozmowie z prezydentem Lechem Kaczyńskim wicepremier i minister edukacji Roman Giertych nie zmienił swojego stanowiska ws. matur.
Rzeczniczka ministra Kaja Małecka poinformowała, że nie zmieniło się stanowisko Ministerstwa Edukacji Narodowej w sprawie matur. Dodała, że min. Roman Giertych chce, aby do 4 sierpnia projekt nowelizacji rozporządzenia w sprawie warunków i sposobu oceniania, klasyfikowania i promowania uczniów, regulującego kwestie matur, został skierowany do uzgodnień międzyresortowych.

Z komunikatu, jaki wydała Kancelaria Prezydenta wynika, że prezydent jedynie poinformował ministra Giertycha, iż kwestia wyników egzaminu maturalnego nie powinna podlegać negocjacjom, jednak, uznał, że cofnięcie tzw. amnestii dla maturzystów spowodowałoby kolejne komplikacje.

Zgodnie z Giertycha propozycją, przedstawioną w połowie lipca, każdy maturzysta, który zda co najmniej cztery z pięciu egzaminów maturalnych (dwóch ustnych i trzech pisemnych), z łącznym wynikiem egzaminu co najmniej 30 proc. punktów, otrzyma świadectwo dojrzałości.

W ubiegłym tygodniu po spotkaniu z reprezentantami środowisk naukowych i akademickich, którzy krytykowali pomysł ministra edukacji, prezydent Lech Kaczyński zapowiedział, że będzie rozmawiał w tej sprawie z ministrem Giertychem. W tej sprawie w miniony czwartek z ministrem edukacji spotkał się też premier Jarosław Kaczyński. Po spotkaniu szef rząd powiedział, że nie zakwestionuje amnestii dla maturzystów.

Tymczasem do Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej zgłosiło się już kilkunastu maturzystów (z Łomży i z Poznania), którzy nie zdali matury i nie chcą "skorzystać" z amnestii. Argumentują, że wolą za rok poprawiać egzamin i nie być "naznaczonymi" amnestią. Zdaniem Giertycha, to efekt nagonki medialnej na niego, w której przodyje telewizja publiczna. W jego odczuciu, "media prywatne nie atakują tak bardzo LPR jak dziennik 'Wiadomości' w TVP", bo dziennikarze mediów publicznych "chcą koniecznie podkreślić swoją niezależność od rządu". Według wicepremiera, prezes TVP Bronisław Wildstein nie radzi sobie z "falą udawanej niezależności, która polega na prześciganiu się w atakach na partie rządzące". "Jeżeli one się nie skończą to myślę, że misja pana Wildsteina zakończy się fiaskiem" - powiedział.

pap, ab

Czytaj też: <a href='http://www.wprost.pl/ar/?O=92648&C=57' class='text1a'>Wierzą i zdają</a> (<i>Religijność, poszanowanie tradycji i wartości pomagają zdać maturę</i>)