Anna Fotyga zapewniła, że polscy ambasadorowie "byli w stosownym czasie powiadomieni", że ze względu na napięty kalendarz we wrześniu, będzie w porozumieniu z prezydentem i premierem, ustalony nowy termin dorocznej narady ambasadorów.
"Wrzesień jest niezwykle intensywnym miesiącem i chcieliśmy tę naradę przełożyć na dalsze miesiące. Zostało to przełożone kilka tygodni temu, oficjalnymi dokumentami MSZ. Ambasadorowie o tym wiedzieli" - powiedziała minister Fotyga.
O tym, że narada dyplomatów została "bez podania powodów" odwołana, napisała wtorkowa "Rzeczpospolita". Zdaniem gazety, wielu dyplomatów dowiedziało się o tym już po przyjeździe do Polski. Gazeta napisała także, że narada z udziałem najważniejszych osób w państwie - prezydenta, premiera, ministrów innych resortów, szefów wywiadu i kontrwywiadu - była cenione przez ambasadorów. Od najważniejszych osób w państwie dowiadywali się, czego się od nich oczekuje, jakie są priorytety rządu i co będzie przedmiotem szczególnej aktywności w najbliższym sezonie dyplomatycznym.
O jej odwołaniu nic nie wiedział także przebywający w Wilnie prezydent Lech Kaczyński. Pytany przez dziennikarzy, czy potwierdza doniesienia "Rz" o odwołaniu narady powiedział krótko: "Nie, w żadnym wypadku nie, nic o tym nie wiem".
Rzecznik MSZ Andrzej Sadoś przyznał, że nie ustalono jeszcze nowego terminu narady. W sprostowaniu skierowanym do "Rzeczpospolitej" i zaznaczył jednak, że "nigdy, od 2002 roku, narady nie odbywały się w tych samych terminach, ich termin zależał od kalendarza najwyższych rangą przedstawicieli władz państwowych".
Zdaniem rzecznika, dziennik był informowany o przełożeniu a nie odwołaniu narady ambasadorów.
Spotkanie dyplomatów - jak mówił Sadoś - zostało przełożone z powodu bardzo napiętego kalendarza wrześniowych wizyt zagranicznych prezydenta, szefa rządu i minister spraw zagranicznych. W naradzie ambasadorów uczestniczą członkowie najwyższych władz.
Rzecznik MSZ dodał, że choć mało prawdopodobne jest, by spotkanie odbyło się jeszcze w tym miesiącu, to jednak "nie oznacza to, że narada nie odbędzie się w październiku, czy w listopadzie". "O ile się orientuję, nie ma jeszcze konkretnego terminu" - przyznał.
W przesłanym "Rz" sprostowaniu Sadoś podkreślił, że "formalne powiadomienie" o przełożeniu narady ambasadorów dotarły do polskich placówek dyplomatycznych na początku lipca. Według dziennika, niektórzy ambasadorowie dowiadywali się o odwołaniu spotkania już po przyjeździe do Polski.
"Rzekomi (anonimowi) informatorzy 'Rz', którzy o terminie przełożenia narady mieli dowiedzieć się już po przyjeździe do Polski, musieliby przebywać na wyjątkowo długich, ponad dwumiesięcznych wakacjach poza krajem urzędowania. Długotrwały brak kontaktu z własną placówką dyplomatycznych z przyczyn oczywistych niemożliwy - żaden zawodowy dyplomata na taki komfort z całą pewnością nie może sobie pozwolić" - dodał rzecznik MSZ.
pap, ss, ab
O tym, że narada dyplomatów została "bez podania powodów" odwołana, napisała wtorkowa "Rzeczpospolita". Zdaniem gazety, wielu dyplomatów dowiedziało się o tym już po przyjeździe do Polski. Gazeta napisała także, że narada z udziałem najważniejszych osób w państwie - prezydenta, premiera, ministrów innych resortów, szefów wywiadu i kontrwywiadu - była cenione przez ambasadorów. Od najważniejszych osób w państwie dowiadywali się, czego się od nich oczekuje, jakie są priorytety rządu i co będzie przedmiotem szczególnej aktywności w najbliższym sezonie dyplomatycznym.
O jej odwołaniu nic nie wiedział także przebywający w Wilnie prezydent Lech Kaczyński. Pytany przez dziennikarzy, czy potwierdza doniesienia "Rz" o odwołaniu narady powiedział krótko: "Nie, w żadnym wypadku nie, nic o tym nie wiem".
Rzecznik MSZ Andrzej Sadoś przyznał, że nie ustalono jeszcze nowego terminu narady. W sprostowaniu skierowanym do "Rzeczpospolitej" i zaznaczył jednak, że "nigdy, od 2002 roku, narady nie odbywały się w tych samych terminach, ich termin zależał od kalendarza najwyższych rangą przedstawicieli władz państwowych".
Zdaniem rzecznika, dziennik był informowany o przełożeniu a nie odwołaniu narady ambasadorów.
Spotkanie dyplomatów - jak mówił Sadoś - zostało przełożone z powodu bardzo napiętego kalendarza wrześniowych wizyt zagranicznych prezydenta, szefa rządu i minister spraw zagranicznych. W naradzie ambasadorów uczestniczą członkowie najwyższych władz.
Rzecznik MSZ dodał, że choć mało prawdopodobne jest, by spotkanie odbyło się jeszcze w tym miesiącu, to jednak "nie oznacza to, że narada nie odbędzie się w październiku, czy w listopadzie". "O ile się orientuję, nie ma jeszcze konkretnego terminu" - przyznał.
W przesłanym "Rz" sprostowaniu Sadoś podkreślił, że "formalne powiadomienie" o przełożeniu narady ambasadorów dotarły do polskich placówek dyplomatycznych na początku lipca. Według dziennika, niektórzy ambasadorowie dowiadywali się o odwołaniu spotkania już po przyjeździe do Polski.
"Rzekomi (anonimowi) informatorzy 'Rz', którzy o terminie przełożenia narady mieli dowiedzieć się już po przyjeździe do Polski, musieliby przebywać na wyjątkowo długich, ponad dwumiesięcznych wakacjach poza krajem urzędowania. Długotrwały brak kontaktu z własną placówką dyplomatycznych z przyczyn oczywistych niemożliwy - żaden zawodowy dyplomata na taki komfort z całą pewnością nie może sobie pozwolić" - dodał rzecznik MSZ.
pap, ss, ab