Sąd Lustracyjny uznał w środę za prawdziwe oświadczenie lustracyjne Gilowskiej, że nie była agentem SB. Jednak, według sądu, akta SB świadczą o "materializacji współpracy", choć na ich podstawie nie można tego potwierdzić. Nie ma bowiem najważniejszych teczek TW "Beaty", a wątpliwości w takiej sytuacji rozstrzyga się na korzyść lustrowanej.
Wyroku Sądu Lustracyjnego w sprawie Gilowskiej nie chciał komentować prezydent Lech Kaczyński. "Nie chciałbym zabierać w tej sprawie głosu, choć bardzo mnie świerzbi język" - powiedział. Zaznaczył jedynie, że uzasadnienia wyroku wysłuchał - jak to określił - "z niesmakiem".
"Pani sędzia Mojkowska (Małgorzata Mojkowska przewodnicząca składu sędziowskiego w procesie Gilowskiej) nie jest osobą, której nazwiska nie znam. Wiem z jakich środowisk się wywodzi. To nie powinno mieć żadnego znaczenia, ale wczoraj straciłem tę pewność, że to takiego znaczenia nie ma" - dodał.
Za jak najszybszym powrotem Gilowskiej do rządu opowiada się wicepremier, przewodniczący Samoobrony Andrzej Lepper, który wyraził przekonanie, że - jeśli Gilowska wróci do rządu - to ich współpraca będzie układała się dobrze i bezkonfliktowo.
Z kolei minister finansów Stanisław Kluza powiedział, że - o możliwości powrotu do rządu Gilowskiej - wiedział, od kiedy został szefem resortu. "Taka możliwość była mi znana od momentu, kiedy podejmowałem się funkcji ministra finansów. Nie jest to dla mnie żadnym problemem. Uważam, że dobrze wypełniam moje obowiązki i planuję je nadal dobrze wypełniać" - podkreślił.
Pytany, czy chciałby zostać w rządzie, jeśli dojdzie do zmiany na stanowisku ministra finansów, odpowiedział, że "jeśli otrzyma taką propozycję, to z przyjemnością ją rozważy". "Nie jest to kwestia, nad którą się bardzo zastanawiam" - zaznaczył.
Według męża byłej wicepremier - Andrzeja Gilowskiego, jego żona nie podjęła jeszcze decyzji, czy wróci do rządu. Jak dodał, uzasadnienie wyroku oczyszczającego ją z zarzutu agenturalnej działalności było "kuriozalne". Dodał, że boi się o życie żony.
Gilowski zaznaczył, że żona zastanawia się nad powrotem do rządu i że rozmawiała o tym z premierem. "Ale to nie znaczy, że podjęła decyzję. Umówili się jeszcze na rozmowę" - poinformował. Zasugerował, że być może decyzja zapadnie dopiero po rozpatrzeniu odwołania przez Sąd Lustracyjny II instancji. "Żeby już do końca to błoto z siebie zmyć" - podkreślił.
Gilowską - pełniącą funkcję wicepremier i minister finansów - zdymisjonował premier Kazimierz Marcinkiewicz po tym, jak 23 czerwca Rzecznik Interesu Publicznego złożył do sądu wniosek o jej lustrację, podejrzewając o zatajenie przez nią związków ze służbami specjalnymi PRL.
Ona sama stwierdziła, że jej oświadczenie lustracyjne o braku związków ze służbami PRL jest prawdziwe. Uznała, że padła ofiarą "szantażu lustracyjnego" i z tego powodu złożyła zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa.
pap, ss, ab