Zdaniem Giertycha, który był członkiem komisji śledczej ds. PKN Orlen, zarówno z ustaleń tej komisji, jak i komisji śledczej ds. PZU, wynikał cały szereg nieprawidłowości w działaniach b. ministra skarbu Emila Wąsacza.
Emil Wąsacz został rano zatrzymany przez funkcjonariuszy Centralnego Biura Śledczego na polecenie Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku. Zatrzymanie ma związek ze śledztwem dotyczącym nieprawidłowości przy prywatyzacji PZU. Postępowanie zostało wszczęte w styczniu 2005 roku.
"W obu sprawach (PKN Orlen i PZU) przewijał się minister Wąsacz. Zarówno z komisji śledczej ds. PKN Orlen, jak i PZU, wynikał cały szereg nieprawidłowości w działaniach pana Wąsacza, które - w moim przekonaniu - miały charakter przestępczy" - powiedział Giertych. Jak przypomniał, komisja ds. PKN Orlen złożyła zawiadomienie o nielegalnych działaniach b. ministra skarbu w zakresie prywatyzacji PKN Orlen.
Giertych podkreślił, że były przesłanki, aby stawiać Wąsaczowi zarzuty. Zwrócił jednocześnie uwagę, że w poprzedniej kadencji Sejmu Komisja Odpowiedzialności Konstytucyjnej przedstawiła wniosek o postawienie Wąsacza przed Trybunałem Stanu. (Wniosek ten w swoim raporcie końcowym poparła komisja ds. prywatyzacji PZU). "Ten wniosek też mówił o działaniach przestępczych" - zaznaczył Giertych. Lider LPR dodał, że spodziewa się kolejnych zatrzymań w tej sprawie.
Gratulując owocnej pracy obecnemu na konferencji we Wrocławiu posłowi LPR Januszowi Dobroszowi, byłemu szefowi sejmowej komisji śledczej ds. PZU, Giertych powiedział "dogoniłeś króliczka - gratuluję". "To dzisiejsze zatrzymanie, to symboliczne zakończenie prac komisji, w której pracowałeś. Mam nadzieję, że prokuratura zdoła dogonić jeszcze kilka króliczków" - zaznaczył Giertych.
pap, ss