Premier Jarosław Kaczyński przyjął dymisję minister pracy i polityki społecznej Anny Kalaty, rekomendowanej przez Samoobronę - poinformował rzecznik rządu Jan Dziedziczak.
Dziedziczak stwierdził, że "w najbliższym czasie" premier zwróci się do prezydenta o odwołanie minister ze stanowiska.
Kalata poinformowała na briefingu prasowym, że jej wniosek o odwołanie, który złożyła we wtorek do premiera, ma związek z "wygaśnięciem formuły koalicji i odwołaniem pana Andrzeja Leppera ze składu rady ministrów". Wyraziła podziękowania dla Leppera oraz Jarosława Kaczyńskiego "za okazane zaufanie w powierzeniu jej kierowania dwoma działami administracji rządowej: pracą i zabezpieczeniami społecznymi".
"Jako osoba rekomendowana przez Samoobronę realizowałam zadania dla dobra wspólnego" - zaznaczyła.
Podkreśliła, że czas "od 5 maja (gdy odjęła tekę ministra) do 25 września był czasem wytężonej pracy". Wśród osiągnięć resortu w czasie, gdy nim kierowała, wymieniła m.in. spadek bezrobocia. "Na koniec kwietnia stopa bezrobocia rejestrowanego wynosiła 17,2 proc., na koniec sierpnia - 15,5 proc." - dodała. Ekonomiści wskazują jednak, że był to w większej części spadek sezonowy, obserwowany latem co roku.
"Wygospodarowaliśmy w sierpniu dodatkowo 150 mln zł na aktywna politykę rynku pracy, czyli m.in. na prace interwencyjne, roboty publiczne, staże szkolenia oraz dotacje dla bezrobotnych na tworzenie własnych firm" - zaznaczyła.
Do dokonań resortu zaliczyła także m.in. podniesienie wysokości świadczeń rodzinnych i świadczeń z pomocy społecznej, wygospodarowanie z budżetu państwa 200 mln zł na zasiłki celowe dla rolników związane z klęską suszy.
Wśród działań ministerstwa wymieniła podniesienie do 936 zł wysokości minimalnego wynagrodzenia (ma obowiązywać od stycznia przyszłego roku). Dodała, że resort planował podjąć w przyszłym roku prace legislacyjne, aby wynagrodzenie to rosło w szybszym tempie.
Przypomniała, że wydała rozporządzenie w sprawie wykonywania pracy sezonowej w rolnictwie przez cudzoziemców ze wschodu, bez konieczności uzyskiwania przez nich pozwolenia, aby rozwiązać "problem deficytu rąk do pracy w rolnictwie".
Kalata zaznaczyła, że jako szefowa resortu nie dopuściła do prowadzenia prac nad ustawowym uregulowaniem zrównania wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn. Wyjaśniła, że w resorcie trwają obecnie prace nad założeniami do nowej ustawy o rynku pracy oraz ustawy o emeryturach pomostowych. Resort przygotował także projekt ustawy o corocznej rewaloryzacji rent i emerytur oraz przyspieszeniu wyrównywania świadczeń z tzw. starego portfela.
Kalata, która pełniła funkcję przewodniczącej Komisji Trójstronnej, podziękowała także partnerom, z którymi prowadzone były prace nad umową społeczną.
Negatywną ocenę wystawia Kalacie wiceszef sejmowej Komisji Polityki Społecznej Jarosław Duda (PO). "To było kilka kompletnie nieudanych miesięcy, uwsteczniających obszar polityki społecznej zarówno jeśli chodzi o rynek pracy, jak i zabezpieczenia społeczne" - powiedział Duda.
"Nie mieliśmy pracy. W komisji nie było żadnych projektów rządowych, a projekty poselskie nie mogły się doczekać opinii rządu. Nie widziałem też u pani minister Kalaty żadnego planu, wyglądało to tak, jakby nie wiedziała, ile jeszcze będzie pracować i nie miała pomysłów na politykę społeczną" - mówił poseł PO.
Podkreślił, że zaliczany przez Kalatę do sukcesów jej resortu spadek bezrobocia miał podłoże sezonowe, dodatkowo wielu Polaków wyjechało za granicę w poszukiwaniu pracy.
"Minister Kalata wykonywała jedynie ruchy doraźne, krótkowzroczne, niedające perspektywy rozwiązywania problemów. To było szukanie pieniędzy i rozdawnictwo zamiast myślenia systemowego" - powiedział Duda.
pap, ss, ab
Kalata poinformowała na briefingu prasowym, że jej wniosek o odwołanie, który złożyła we wtorek do premiera, ma związek z "wygaśnięciem formuły koalicji i odwołaniem pana Andrzeja Leppera ze składu rady ministrów". Wyraziła podziękowania dla Leppera oraz Jarosława Kaczyńskiego "za okazane zaufanie w powierzeniu jej kierowania dwoma działami administracji rządowej: pracą i zabezpieczeniami społecznymi".
"Jako osoba rekomendowana przez Samoobronę realizowałam zadania dla dobra wspólnego" - zaznaczyła.
Podkreśliła, że czas "od 5 maja (gdy odjęła tekę ministra) do 25 września był czasem wytężonej pracy". Wśród osiągnięć resortu w czasie, gdy nim kierowała, wymieniła m.in. spadek bezrobocia. "Na koniec kwietnia stopa bezrobocia rejestrowanego wynosiła 17,2 proc., na koniec sierpnia - 15,5 proc." - dodała. Ekonomiści wskazują jednak, że był to w większej części spadek sezonowy, obserwowany latem co roku.
"Wygospodarowaliśmy w sierpniu dodatkowo 150 mln zł na aktywna politykę rynku pracy, czyli m.in. na prace interwencyjne, roboty publiczne, staże szkolenia oraz dotacje dla bezrobotnych na tworzenie własnych firm" - zaznaczyła.
Do dokonań resortu zaliczyła także m.in. podniesienie wysokości świadczeń rodzinnych i świadczeń z pomocy społecznej, wygospodarowanie z budżetu państwa 200 mln zł na zasiłki celowe dla rolników związane z klęską suszy.
Wśród działań ministerstwa wymieniła podniesienie do 936 zł wysokości minimalnego wynagrodzenia (ma obowiązywać od stycznia przyszłego roku). Dodała, że resort planował podjąć w przyszłym roku prace legislacyjne, aby wynagrodzenie to rosło w szybszym tempie.
Przypomniała, że wydała rozporządzenie w sprawie wykonywania pracy sezonowej w rolnictwie przez cudzoziemców ze wschodu, bez konieczności uzyskiwania przez nich pozwolenia, aby rozwiązać "problem deficytu rąk do pracy w rolnictwie".
Kalata zaznaczyła, że jako szefowa resortu nie dopuściła do prowadzenia prac nad ustawowym uregulowaniem zrównania wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn. Wyjaśniła, że w resorcie trwają obecnie prace nad założeniami do nowej ustawy o rynku pracy oraz ustawy o emeryturach pomostowych. Resort przygotował także projekt ustawy o corocznej rewaloryzacji rent i emerytur oraz przyspieszeniu wyrównywania świadczeń z tzw. starego portfela.
Kalata, która pełniła funkcję przewodniczącej Komisji Trójstronnej, podziękowała także partnerom, z którymi prowadzone były prace nad umową społeczną.
Negatywną ocenę wystawia Kalacie wiceszef sejmowej Komisji Polityki Społecznej Jarosław Duda (PO). "To było kilka kompletnie nieudanych miesięcy, uwsteczniających obszar polityki społecznej zarówno jeśli chodzi o rynek pracy, jak i zabezpieczenia społeczne" - powiedział Duda.
"Nie mieliśmy pracy. W komisji nie było żadnych projektów rządowych, a projekty poselskie nie mogły się doczekać opinii rządu. Nie widziałem też u pani minister Kalaty żadnego planu, wyglądało to tak, jakby nie wiedziała, ile jeszcze będzie pracować i nie miała pomysłów na politykę społeczną" - mówił poseł PO.
Podkreślił, że zaliczany przez Kalatę do sukcesów jej resortu spadek bezrobocia miał podłoże sezonowe, dodatkowo wielu Polaków wyjechało za granicę w poszukiwaniu pracy.
"Minister Kalata wykonywała jedynie ruchy doraźne, krótkowzroczne, niedające perspektywy rozwiązywania problemów. To było szukanie pieniędzy i rozdawnictwo zamiast myślenia systemowego" - powiedział Duda.
pap, ss, ab