Według informacji PAP, spotkanie odbyło się poza Kancelarią Premiera.
Wcześniej w Sejmie Andrzej Lepper zapowiedział, że Samoobrona zagłosuje za odrzuceniem projektu budżetu na 2007 rok w pierwszym czytaniu, jeśli nie dojdzie do rozmów o odnowieniu koalicji PiS- LPR-Samoobrona.
Podczas środowej debaty w Sejmie nad projektem przyszłorocznej ustawy budżetowej wniosek o odrzucenie projektu zgłosiła PO. Głosowanie nad nim - jak przewiduje biuro prasowe Sejmu - może się odbyć w piątkowym bloku głosowań.
Tymczasem szef klubu PiS Marek Kuchciński ocenił w rozmowie z dziennikarzami w Sejmie, że wniosek o odrzucenie projektu budżetu nie uzyska poparcia większości.
Zgodnie z zapowiedziami, za projektem budżetu będą głosowali - oprócz PiS - także posłowie PSL i LPR. SLD nie podjął jeszcze decyzji, jak zagłosuje. Sekretarz generalny Sojuszu Grzegorz Napieralski powiedział PAP, że klub zdecyduje o tym po debacie sejmowej.
Zgodnie z konstytucją, budżet powinien być uchwalony i przekazany do podpisu prezydenta w ciągu czterech miesięcy od przekazania do Sejmu (projekt przyszłorocznego budżetu został złożony w Sejmie 29 września).
Jeżeli tak się nie stanie, prezydent może - ale nie musi - w ciągu 14 dni zarządzić skrócenie kadencji Sejmu. Jeżeli ustawa budżetowa nie wejdzie w życie w dniu rozpoczęcia roku budżetowego, czyli 1 stycznia, rząd prowadzi gospodarkę finansową na podstawie projektu budżetu.
Aby projekt budżetu został odrzucony, wniosek PO musi poprzeć co najmniej 231 posłów - przy założeniu, że wszyscy posłowie (460) są obecni na sali. W sumie PO, Samoobrona i SLD mają 235 głosów.
Lepper podkreślał, że jeśli koalicja ma powstać, to powinno to stać się szybko. "Są ważne głosowania - jest budżet, jest uchwała o samorozwiązaniu Sejmu. Jeżeli mamy wrócić do koalicji, to decyzje powinny zapaść szybko" - ocenił Lepper.
Debata i głosowanie nad wnioskami o samorozwiązanie Sejmu (autorstwa PO i SLD) planowane są na czwartek.
pap, ss