"Historia zaczyna się od Fotygi" - tak rosyjski dziennik "Wriemia Nowostiej" tytułuje korespondencję z Warszawy, w której opisuje ostatnie zmiany personalne w polskim MSZ. Moskiewski dziennik nazywa je "totalną czystką".
"Czystka personalna rozpoczęła się od symbolicznego gestu: w korytarzach MSZ ze ścian zdjęto portrety ośmiu poprzednich ministrów, których okarżono o współpracę z sowieckimi i rosyjskimi służbami specjalnymi. Później podjęto decyzję o wykreśleniu z historii wszystkich szefów MSZ z czasów socjalistycznej Polski. Współczesna historia polskiej dyplomacji, jak ironizują dziennikarze, zaczyna się od pani Fotygi" - pisze "Wriemia Nowostiej".
Gazeta zauważa, że "+wietrzenia+ MSZ się spodziewano, jednak dymisję przepowiadano przede wszystkim jego szefowej Annie Fotydze". "Po jej przyjściu w maju tego roku do MSZ resort wszedł w okres stagnacji: polityka zagraniczna stała się pasywna, do dzisiaj nieobsadzone pozostają stanowiska ambasadorów Polski w 16 krajach" - pisze "Wriemia Nowostiej".
Według dziennika, "pojawiły się przypuszczenia, że następcą pani Fotygi może zostać przewodniczący Komisji Spraw Zagranicznych Sejmu Paweł Zalewski lub marszałek izby Marek Jurek, jednak minister cieszy się ogromnym zaufaniem braci Kaczyńskich". "Minister Fotyga nawet mało ważne decyzje uzgadnia w Pałacu Prezydenckim, co wywołuje irytację wśród jej podwładnych" - konstatuje "Wriemia Nowostiej".
Gazeta zaznacza, że "dla rozpoczęcia totalnej czystki w MSZ wykorzystano formalny powód". "27 października w Polsce weszła w życie ustawa o państwowych zasobach kadrowych, która zmieniła zasady powoływania urzędników. Odtąd każda nowa władza może bez konkursów obsadzać swoimi ludźmi funkcje administracyjne, co dotyczy również zawodowych dyplomatów z MSZ" - dodaje "Wriemia Nowostiej".
Dziennik podkreśla, że "decyzje o zwolnieniach minister Fotyga podejmowała osobiście, bez konsultacji ze swoimi zastępcami".
"Wriemia Nowostiej" odnotowuje, że "w piątek zwolniono sześciu dyrektorów kluczowych departamentów". "Podobny los czeka ich zastępców i współpracowników niższego szczebla, a także kilku ambasadorów, mianowanych w czasach prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego i ministra spraw zagranicznych Włodzimierza Cimoszewicza" - wskazuje rosyjska gazeta.
pap, ss
Gazeta zauważa, że "+wietrzenia+ MSZ się spodziewano, jednak dymisję przepowiadano przede wszystkim jego szefowej Annie Fotydze". "Po jej przyjściu w maju tego roku do MSZ resort wszedł w okres stagnacji: polityka zagraniczna stała się pasywna, do dzisiaj nieobsadzone pozostają stanowiska ambasadorów Polski w 16 krajach" - pisze "Wriemia Nowostiej".
Według dziennika, "pojawiły się przypuszczenia, że następcą pani Fotygi może zostać przewodniczący Komisji Spraw Zagranicznych Sejmu Paweł Zalewski lub marszałek izby Marek Jurek, jednak minister cieszy się ogromnym zaufaniem braci Kaczyńskich". "Minister Fotyga nawet mało ważne decyzje uzgadnia w Pałacu Prezydenckim, co wywołuje irytację wśród jej podwładnych" - konstatuje "Wriemia Nowostiej".
Gazeta zaznacza, że "dla rozpoczęcia totalnej czystki w MSZ wykorzystano formalny powód". "27 października w Polsce weszła w życie ustawa o państwowych zasobach kadrowych, która zmieniła zasady powoływania urzędników. Odtąd każda nowa władza może bez konkursów obsadzać swoimi ludźmi funkcje administracyjne, co dotyczy również zawodowych dyplomatów z MSZ" - dodaje "Wriemia Nowostiej".
Dziennik podkreśla, że "decyzje o zwolnieniach minister Fotyga podejmowała osobiście, bez konsultacji ze swoimi zastępcami".
"Wriemia Nowostiej" odnotowuje, że "w piątek zwolniono sześciu dyrektorów kluczowych departamentów". "Podobny los czeka ich zastępców i współpracowników niższego szczebla, a także kilku ambasadorów, mianowanych w czasach prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego i ministra spraw zagranicznych Włodzimierza Cimoszewicza" - wskazuje rosyjska gazeta.
pap, ss