"To nie jest nieudolne, tylko kłamliwe tłumaczenie" - powiedział prezydent pytany o to, co właściwie powiedział w Londynie. Pytającemu dziennikarzowi radził, by zapytał przedstawicieli mediów, którzy z nim byli w Londynie, czy "użył tego rodzaju określenia".
"Padło pytanie dotyczące tych Polaków, którzy przyjechali do Wielkiej Brytanii, nie dostali żadnej pracy - po pierwsze; po drugie - wręcz często są bezdomni. Ja powiedziałem wyraźnie, że ci, którym się nie udało, to są ludzie, z odpowiedzialności za których nasze państwo nie może zrezygnować, ponieważ pytanie tego właśnie dotyczyło" - wyjaśnił Lech Kaczyński. "Wszystko co jest poza tym, czyli używanie słowa nieudacznik, czy że wyjeżdżają ludzie nieudolni, to jest kłamstwo" - podkreślił prezydent podczas konferencji prasowej po uroczystości przekazania samolotów F-16 na lotnisku w Krzesinach.
O tym, że publikacja w "Daily Mail", dotycząca wizyty Lecha Kaczyńskiego w Wielkiej Brytanii, jest nieprawdziwa mówił wcześniej podsekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta Maciej Łopiński. "To kłamstwo. Prezydent tak nie powiedział" - podkreślił Łopiński.
Biuro prasowe Kancelarii Prezydenta oświadczyło w czwartek, w związku z informacjami na temat wypowiedzi prezydenta na łamach "Daily Mail", że Lech Kaczyński nigdy nie użył w stosunku do Polaków udających się za granicę w celu podjęcia pracy określenia "nieudacznicy". "Jako pierwszy nieprecyzyjne tłumaczenie słów prezydenta opublikował dziennik 'Financial Times'. O nierzetelności publikacji może świadczyć fakt, że wizyta prezydenta w Wielkiej Brytanii została w niej określona jako wizyta premiera" - czytamy w oświadczeniu. Zdaniem Kancelarii, na konferencji prasowej w Londynie Lech Kaczyński w odpowiedzi na pytanie dziennikarza zaznaczył, że osoby, które decydują się na wyjazd za granicę, nie znajdują zatrudnienia i pozostają bez środków do życia, to osoby "bezradne". Prezydent - czytamy - podkreślił jednocześnie, że problem ten dotyczy także obywateli innych państw UE i że polskie władze nie uchylają się od pomocy takim osobom.
"Prezydent wyraził także uznanie dla tysięcy Polaków, którzy rzetelną pracą zdobywają sobie szacunek i dobrą opinię za granicą. Mówiąc o osobach, które pracują za granicą, a jednocześnie w kraju powiększają statystykę bezrobotnych, prezydent nie sugerował, że zaistniała sytuacja jest winą tych osób ani że postępują one w sposób nieuczciwy" - podkreślono w oświadczeniu.
Podczas konferencji prasowej w Londynie Lech Kaczyński na pytanie, czy Polska obok Wielkiej Brytanii powinna wspólnie poczuwać się do odpowiedzialności za bezdomnych i bezrobotnych Polaków w Wielkiej Brytanii, powiedział, że Polska nie uchyla się od pomocy wobec własnych obywateli. "Jest pewna grupa ludzi, nie tylko z naszego kraju, którzy będąc z natury dość bezradnymi wybierają się jednocześnie na wyprawę po lepsze życie do innych krajów" - powiedział prezydent. "My się nie uchylamy od pomocy wobec własnych obywateli" - podkreślił. "Znaczy, krótko mówiąc, zdajemy sobie sprawę, że tego typu problem występuje. Zdajemy sobie sprawę, że tego rodzaju problem ludzi, którym się słabo powodzi w życiu, słabo sobie dają radę, występuje w każdym społeczeństwie. Tak jak my z kolei wiemy, że są ludzie tu, w Wielkiej Brytanii, którym coś się udało, pracują, zupełnie dobrze zarabiają - przynajmniej wziąwszy pod uwagę różnice miedzy zarobkami w Wielkiej Brytanii i Polsce - a jednocześnie w Polsce figurują na liście bezrobotnych". Zdaniem prezydenta, tworzą oni pewną fikcyjną sytuację w Polsce, zawyżając poziom bezrobocia. "Tak, są tacy ludzie, którzy - gdyby chcieliby sięgnąć po skromny zasiłek dla bezrobotnych - to trzeba by go wysyłać do Londynu i bardzo byśmy chcieli, żeby ta podwójna sytuacja nie występowała. Ale Polska się absolutnie nie uchyla od odpowiedzialności" - powiedział.
pap, ab