Nie doszło do zakażenia zgorzelą gazową w Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich. Wykluczyły to przeprowadzone badania laboratoryjne.
"Z badań mikrobiologicznych wynika, że nie ma ogniska zakażenia wewnątrzszpitalnego" - powiedziała zastępca dyrektora Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Katowicach Annna Sachs.
Ponad tydzień temu do CLO z innego szpitala została przewieziona pacjentka cierpiąca na zgorzel gazową. Siemianowickie Centrum dysponuje bowiem komorami hiperbarycznymi, wykorzystywanymi w procesie leczenia oparzeń, ale także pomocnymi przy leczeniu zgorzeli gazowej. Zakażenie to wywołane jest przez bakterię Clostridium perfringens, która rośnie i rozwija się bardzo szybko w środowisku ubogim w tlen.
Podczas rutynowych badań okazało się, że w ranach dwóch pacjentów, leżących z ciężkimi oparzeniami na Oddziale Intensywnej Opieki Medycznej, są obecne laseczki bakterii Gram-dodatnich. Kierownictwo placówki obawiało się, że to laseczki Clostridium perfringens, które w jakiś sposób przeniosły się z organizmu kobiety, chorującej na zgorzel.
W piątek o takim podejrzeniu CLO powiadomiło Sanepid, resort zdrowia i sztab kryzysowy. Wstrzymano planowane zabiegi, przyjęcia i wypisy ze szpitala oraz wszelkie odwiedziny.
"Od północy zaczniemy przyjmować pacjentów. Od wtorku lub środy szpital powinien już funkcjonować normalnie. Potrzebna jest jeszcze kontrola Sanepidu" - powiedział dyrektor placówki Mariusz Nowak.
Nie wiadomo jakie dokładnie bakterie znalazły się w ciele dwóch pacjentów z OIOMU. "W badaniach chodziło o to, by wykluczyć lub potwierdzić obecność laseczek zgorzeli gazowej" - wyjaśniła Sachs.
Siemianowickie Centrum Leczenia Oparzeń jest uważane za wiodący w Polsce ośrodek leczący urazy oparzeniowe i ich następstwa. Każdego roku przyjmuje około tysiąca pacjentów. Dyrektor Nowak podkreśla, że w tym roku szpital przyjął już znacznie więcej pacjentów niż przewiduje kontrakt z Narodowym Funduszem Zdrowia.
Zgorzel gazowa to poważna choroba o bardzo szybkim przebiegu. Nieleczona kończy się śmiercią. Objawy występują po kilku dniach od przedostania się drobnoustrojów do organizmu. Bakterie atakują i niszczą komórki w obszarze infekcji, uwalniają do tkanek gaz i toksyny, które uszkadzają narządy wewnętrzne.
pap, ab
Ponad tydzień temu do CLO z innego szpitala została przewieziona pacjentka cierpiąca na zgorzel gazową. Siemianowickie Centrum dysponuje bowiem komorami hiperbarycznymi, wykorzystywanymi w procesie leczenia oparzeń, ale także pomocnymi przy leczeniu zgorzeli gazowej. Zakażenie to wywołane jest przez bakterię Clostridium perfringens, która rośnie i rozwija się bardzo szybko w środowisku ubogim w tlen.
Podczas rutynowych badań okazało się, że w ranach dwóch pacjentów, leżących z ciężkimi oparzeniami na Oddziale Intensywnej Opieki Medycznej, są obecne laseczki bakterii Gram-dodatnich. Kierownictwo placówki obawiało się, że to laseczki Clostridium perfringens, które w jakiś sposób przeniosły się z organizmu kobiety, chorującej na zgorzel.
W piątek o takim podejrzeniu CLO powiadomiło Sanepid, resort zdrowia i sztab kryzysowy. Wstrzymano planowane zabiegi, przyjęcia i wypisy ze szpitala oraz wszelkie odwiedziny.
"Od północy zaczniemy przyjmować pacjentów. Od wtorku lub środy szpital powinien już funkcjonować normalnie. Potrzebna jest jeszcze kontrola Sanepidu" - powiedział dyrektor placówki Mariusz Nowak.
Nie wiadomo jakie dokładnie bakterie znalazły się w ciele dwóch pacjentów z OIOMU. "W badaniach chodziło o to, by wykluczyć lub potwierdzić obecność laseczek zgorzeli gazowej" - wyjaśniła Sachs.
Siemianowickie Centrum Leczenia Oparzeń jest uważane za wiodący w Polsce ośrodek leczący urazy oparzeniowe i ich następstwa. Każdego roku przyjmuje około tysiąca pacjentów. Dyrektor Nowak podkreśla, że w tym roku szpital przyjął już znacznie więcej pacjentów niż przewiduje kontrakt z Narodowym Funduszem Zdrowia.
Zgorzel gazowa to poważna choroba o bardzo szybkim przebiegu. Nieleczona kończy się śmiercią. Objawy występują po kilku dniach od przedostania się drobnoustrojów do organizmu. Bakterie atakują i niszczą komórki w obszarze infekcji, uwalniają do tkanek gaz i toksyny, które uszkadzają narządy wewnętrzne.
pap, ab