Tego dnia ujawnione zostaną także bezpośrednie przyczyny ich śmierci. Prokuratura już w piątek otrzymała z Zakładu Medycyny Sądowej pełną dokumentację sekcji zwłok ofiar. Wcześniej eksperci sugerowali, że górnicy mogli udusić się w atmosferze niezdatnej do oddychania lub umrzeć na skutek doznanych poparzeń. Oprócz gliwickiej prokuratury okoliczności katastrofy bada komisja powołana przez prezesa Wyższego Urzędu Górniczego. Być może we wtorek będzie wiadomo, kiedy komisja będzie mogła przeprowadzić wizję lokalną na dole kopalni. Zespół ekspertów ma ocenić, czy pozwalają na to panujące w rejonie katastrofy warunki. W piątek sztab akcji uznał, że na razie wizja jest niemożliwa.
Zakończenie czynności prokuratorskich umożliwia przekazanie zwłok ofiar rodzinom i zorganizowanie pogrzebów. Pierwszy odbył się w piątek w Rudzie Śląskiej Bykowinie, na sobotę zaplanowano osiem kolejnych - siedem w Rudzie Śląskiej i jeden w Mikołowie. Uroczystości pogrzebowe rozpoczęły się w sobotę rano. Po mszach żałobnych w Rudzie Śląskiej pochowani zostaną Zbigniew Turniak, 38-letni elektryk, który wkrótce planował ślub, Mirosław Toczek, 45-letni elektromonter, ojciec czwórki dzieci, 23-letni Adrian Wąsowski, 48-letni Wit Siepka, ojciec trojga dzieci, 21-letni Daniel Kindla - jeden z dwóch najmłodszych ofiar tragedii, ojciec półtorarocznego chłopca, Jacek Mierzchała, 39-letni ojciec dwojga dzieci i 36-letni Mariusz Miłkowski. W Mikołowie pogrzebany zostanie górnik "Halemby" 37-letni Krzysztof Bubała. W najbliższy wtorek również w Rudzie śląskiej rodzina i znajmomi pożegnają 47-letniego Janusza Gęsikowskiego, który szykował sie do przejścia na emeryturę i 21-letniego Przemysława Juźwiaka.
W niedzielę w katowickiej Archikatedrze Chrystusa Króla odbędzie się msza żałobna w intencji poległych górników. Odprawi ją metropolita katowicki, abp Damian Zimoń. Swój udział zapowiedział premier Jarosław Kaczyński, który po mszy spotka się z rodzinami ofiar katastrofy.
Do katastrofy w "Halembie" doszło 21 listopada. 23 górników zginęło po wybuchach metanu i pyłu węglowego. 15 ofiar pracowało w prywatnej firmie Mard, 8 - w "Halembie".
pap, em