Sąd Okręgowy w Szczecinie na posiedzeniu w trybie wyborczym uznał, że poseł mówił nieprawdę i nakazał przeprosiny. Nitras złożył na to postanowienie zażalenie, które Sąd Apelacyjny oddalił jako bezzasadne, podtrzymując jednocześnie wcześniejsze orzeczenie. Jako dowody w sprawie posłużyły sądom obu instancji uwierzytelnione kserokopie dokumentów m.in. z Kancelarii Prezydenta, MF oraz Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, z których wynikało, że decyzję o wyrażeniu zgody na umorzenie zobowiązań wydała nie Lubińska, ale jeden z sekretarzy stanu w resorcie finansów. Jak dotąd decyzji o umorzeniu nie wykonano.
W sobotę w Szczecinie Lubińska zapowiedziała, że doniesienie do prokuratury, z powództwa karnego o ściganie za przestępstwo, złoży w przyszłym tygodniu. "Chcemy też wystąpić o zdjęcie immunitetu poselskiego wobec pana Nitrasa" - poinformowała. "Zszargano nazwisko Lubińskich i wmówiono społeczeństwu, że wzięłam łapówkę. To jest strasznie krzywdzące".
Podkreśliła, że mimo iż w wyborach samorządowych startowała z poparciem PiS, na razie nie zamierza zapisywać się do tej partii, ponieważ chce się skupić na pracy w kancelarii premiera. "Albo się pracuje albo się działa partyjnie, a ja na to ostatnie na razie nie mam czasu". Będzie jednak zachęcać członków Stowarzyszenia Od Nowa, z ramienia którego była radną Szczecina w poprzedniej kadencji, do "mocniejszego związywania" się z PiS. "Kto czuje, że chce działać w partii, niech się zapisuje do PiS. O to chcę zaapelować" - powiedziała.
Lubińskiej na konferencji towarzyszył sekretarz generalny PiS poseł Joachim Brudziński, który, dziękując jej za udział w wyborach, podkreślił, że dobry wynik tej partii w wyborach mieście i sejmiku wojewódzkim to "po części" także zasługa samej Lubińskiej.
pap, em