Siatkarska feta pod Zygmuntem

Siatkarska feta pod Zygmuntem

Dodano:   /  Zmieniono: 
Kilka tysięcy osób uczestniczyło na warszawskim Placu Zamkowym w wielkiej fecie na cześć polskich siatkarzy, którzy z mistrzostw w Japonii przywieźli srebrne medale i tytuł wicemistrza świata.
Który to ten Lozano? - dopytywała się starsza pani swego męża. "To ten mały, co stoi obok tego wielkiego (II trener Alojzy Świderek)" - tłumaczył małżonek.

Na Plac Zamkowy przybyło około trzech tysięcy fanów siatkówki, by spotkać się "na żywo" z bohaterami zakończonych niedawno mistrzostw świata, z siatkarzami, trenerami i członkami zwycięskiej ekipy. Impreza pod kolumną Zygmunta na Placu Zamkowym w odbyła się pod hasłem "Dzisiaj srebro, jutro złoto". Zorganizował ją sponsor reprezentacji Polkomtel S.A.

"Trzeba będzie zaproponować prezydentowi Międzynarodowej Federacji Piłki Siatkowej Rubenowi Acoście wyprodukowanie kilku milionów złotych medali - powiedział środkowy reprezentacji Daniel Pliński. - One należą się wszystkim kibicom w Polsce, najwspanialszym w świecie". Słowa te, podobnie jak inne wypowiedzi, zostały przyjęte gromkimi brawami.

Aplauz wywołało pojawienie się na trybunie trenera reprezentacji Raula Lozano. "Ajajaj" - to były pierwsze słowa Argentyńczyka, które przyjęto brawami. Został przedstawiony jako "Mały Wielki Człowiek".

"Stojąc przed tak fantastyczną widownią czuję się tak jakbyśmy po raz drugi stali na podium mistrzostw świata - powiedział Raul Lozano. - Są co najmniej dwa powody dla których zespół będzie walczyć o medale - wasza radość i to że Arek będzie stać na podium".

Ekipa wicemistrzów świata pamiętała o zmarłym tragicznie w 2005 roku Arkadiuszu Gołasiu. Zawodnicy ponownie założyli koszulki z numerem "16", z którym grał w reprezentacji. Obecni na Placu Zamkowym chwilą ciszy uczcili pamięć tego zawodnika.

Wiceprezes Polkomtela S.A. Piotr Gaweł po raz kolejny zapewnił, że "jego firma będzie z polską siatkówką."

Rano siatkarską kadrę przyjął na uroczystym śniadaniu premier Jarosław Kaczyński. W środę rano spotka się z nimi prezydent Lech Kaczyński.

Podczas śniadania minister sportu Tomasz Lipiec oznajmił, że reprezentacja Polski w siatkówce otrzyma z regulaminową nagrodę wysokości blisko 300 tys. złotych, maksymalną kwotę jaka przysługuje zgodnie z obowiązującym rozporządzeniem, a zawodnicy objęci zostaną systemem stypendialnym do olimpijskiego 2008 roku. Przez najbliższe dwa lata zawodnicy będą otrzymywać stypendium sportowe w wysokości 6 000 zł miesięcznie.

"Mam nadzieje, że te stypendia pozwolą Wam w spokoju przygotować się do najważniejszej imprezy dla każdego sportowca, czyli do Igrzysk Olimpijskich. Ministerstwo Sportu przeznaczy również, tylko w przyszłym roku, siedem milionów złotych dla Polskiego Związku Piłki Siatkowej tak, aby przygotowania do Igrzysk odbywały się optymalnych warunkach" - powiedział Tomasz Lipiec, zwracając się do srebrnych medalistów uczestniczących we wtorkowym spotkaniu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.

pap, em