W skróconej wersji listu biskupów brakuje m.in. akapitu z oryginalnego tekstu zamieszczonego na stronie internetowej Konferencji Episkopatu Polski o treści: "W dniu 5 stycznia br. w odezwie skierowanej do wspólnoty Kościoła Warszawskiego Ksiądz Arcybiskup Wielgus potwierdził fakt wspomnianego uwikłania i przyznał, że skrzywdził nim Kościół, podobnie jak - w obliczu kampanii medialnej - wyrządził mu krzywdę, zaprzeczając faktom współpracy ze Służbą Bezpieczeństwa".
W tekście odczytanym w diecezji płockiej zabrakło także zdania: "Uwidoczniły się podziały we wspólnocie wierzących", odnoszącego się do konsekwencji rezygnacji abpa Wielgusa w związku z uwikłaniem we współpracę ze służbami specjalnymi PRL.
W wersji z diecezji płockiej przeredagowany został fragment wspominający o zaangażowaniu papieża Benedykta XVI - zabrakło w nim zdania: "Dzięki jego decyzji i postawie jesteśmy lepiej przygotowani, by odważnie i owocnie przeżyć ten niezwykły czas". Z fragmentu podziękowań dla arcybiskupa Józefa Kowalczyka, nuncjusza apostolskiego w Polsce, wycięto z kolei koniec zdania: "za jego braterską i kompetentną pomoc".
Rzecznik prasowy płockiej kurii diecezjalnej ks. Kazimierz Dziadak powiedział, że nie może skomentować sprawy bez konsultacji z biskupem pomocniczym Romanem Marcinkowskim.
"Będę mógł odnieść się do sprawy po rozmowie z księdzem biskupem. Na razie nie konsultowałem się, gdyż ksiądz biskup przebywa z posługą duszpasterską na terenie diecezji" - powiedział ks. Dziadak. Według niego, ewentualny komentarz może pojawić się w poniedziałek.
Abp Wielgus do momentu papieskiej nominacji na metropolitę warszawskiego był przez 7 lat biskupem płockim. Do chwili powołania przez papieża nowego biskupa płockiego, jego obowiązki - jako administrator diecezji wybrany na tę funkcję przez kolegium konsultorów - pełni bp Marcinkowski.
Jak podało radio RMF FM, list biskupów w skróconej formie odczytał także w katedrze na Wawelu ksiądz Janusz Bielański. Ks. Bielański do poniedziałku był proboszczem wawelskiej parafii, został odwołany ze stanowiska po doniesieniach mediów, że jako TW Waga współpracował ze służbami bezpieczeństwa PRL. List został odczytany na koniec mszy.
ab, pap