W poniedziałek w radiowych "Sygnałach Dnia" Olejniczak ocenił m.in., że Służby Bezpieczeństwa nie można nazwać organizacją przestępczą, bo "służyło tam wielu porządnych ludzi", którzy zajmowali się np. wywiadem gospodarczym.
Podczas wtorkowej konferencji prasowej Kuchciński uznał tę wypowiedź szefa SLD za "niezwykle skandaliczną, w sytuacji, gdy prawda historyczna wskazuje, że Służba Bezpieczeństwa i Urząd Bezpieczeństwa były główną opoką systemu totalitarnego". Według szefa klubu PiS, Olejniczak pokazał tymi słowami, że Sojusz "wyrasta i tkwi korzeniami w PZPR i PRL".
Zdaniem Kuchcińskiego, wypowiedź Olejniczaka potwierdza potrzebę uznania SB za organizację przestępczą, a Urzędu Bezpieczeństwa za zbrodniczą, jako "grupy ludzi, którzy byli największymi zbrodniarzami w Polsce po II wojnie światowej".
Szef klubu PiS przypomniał, że w latach 90-tych Sejm i Senat przyjęły uchwały mówiące, że system totalitaryzmu komunistycznego jest zbrodniczy. "Nasze działania zmierzające do uznania SB za organizację przestępczą, a Urzędu Bezpieczeństwa za organizację zbrodniczą (...) są słuszne" - podkreślił.
Według senatora PiS Zbigniewa Romaszewskiego, "drastycznie niesprawiedliwe" wobec byłych opozycjonistów z czasów PRL jest to, że byli funkcjonariusze SB korzystają obecnie z przywilejów emerytalno-rentowych.
"Mamy w tej chwili do czynienia z sytuacją drastycznie niesprawiedliwą. Ci, którzy walczyli o niepodległość, ryzykowali życie, karierę są zepchnięci do roli pariasów, a ci którzy zwalczali opozycję demokratyczną, budowali system komunistyczny i dbali o jego trwałość są beneficjentami istniejącego systemu" - powiedział Romaszewski.
Kuchciński zapowiedział też, że projekt tzw. ustawy antyubeckiej, autorstwa PiS, powinien być gotowy w ciągu trzech tygodni. Ustawa miałaby m.in. odebrać przywileje emerytalno-rentowe byłym funkcjonariuszom służby bezpieczeństwa. Jak dodał, założenia tego projektu "generalnie" popierają partie koalicyjne - Samoobrona i LPR.
Poinformował również, że klub PiS współpracuje w tej sprawie z Kancelarią Prezydenta, która - jak zaznaczył - przygotowuje projekt ustawy o odebraniu wysokich emerytur i przywilejów byłym funkcjonariuszom UB i SB.
W ubiegłotygodniowej deklaracji "Pamięć i Odpowiedzialność" PiS opowiedziało się m.in. za ujawnieniem listy funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa, zakazaniem im pracy w instytucjach publicznych i administracji, a także ustanowieniem sankcji karnych za przechowywanie dokumentów SB.
pap, ss