Błaszczak podkreślił, że coraz więcej państw decyduje się na realizowanie polityki powrotu na wzór australijskiej. – Ponoszą tego koszty, ale większe koszty są wtedy, gdy Europa musi borykać się z kryzysem migracyjnym, gdy zagrożone jest bezpieczeństwo. Nie ulega żadnej wątpliwości, że
, czy to w Niemczech, czy we Francji, ale np. także w Belgii. W tych aktach terroryzmu uczestniczyli ludzie, którzy przyszli z falą migracji – zaznaczył Błaszczak.Błaszczak wskazał, że wpływ na zmianę polityki migracyjnej niektórych państw miały wybory i zmiany władz. – Po zmianie rządu, która odbyła się rok temu, rząd
, bo to niczemu dobremu nie służy, a tylko potęguje kryzys – podkreślił.Spotkanie ministrów
W poniedziałek w Warszawie odbędzie się spotkanie ministrów spraw wewnętrznych. Poza przedstawicielami Grupy Wyszehradzkiej, wezmą w nim udział delegaci z Austrii, Belgii, Bułgarii, Chorwacji i Słowenii. Rozmowy będą dotyczyła nowych rozwiązań w kwestii polityki migracyjnej. Jak zaznaczył minister Mariusz Błaszczak, obecny mechanizm relokacji nie sprawdza się.
Czytaj też:
Błaszczak: Na 160 tys. migrantów, relokowanych zostało 7 tys. Ten mechanizm nie działa