Dziennikarz TVP Jacek Tacik został zatrzymany w środę wieczorem przez węgierską policję i był przetrzymywany pod zarzutem nielegalnego przekroczenia granicy serbsko-węgierskiej. Reporter został już uwolniony - podaje TVP Info.
Węgierskie służby przetrzymywały Tacika przez ok. 13 godzin. – Dowiedziałem się, że byłem przetrzymywany za próbę nielegalnego przekroczenia granicy serbsko-węgierskiej oraz udział w demonstracji. To jest wersja Węgier – mówił Tacik.
Sprawę reportera monitorował konsul honorowy na Węgrzech Karol Biernacki. – Pan Jacek stał po serbskiej stronie obok tłumu imigrantów, którzy napierali na ogrodzenie i rzucali kamieniami w stronę policji węgierskiej – mówił konsul w rozmowie z TVP Info. – W pewnym momencie ogrodzenie zostało naruszone, kilku imigrantów przeszło na stronę niczyją i w tym momencie policja węgierska musiała rozpocząć interwencję. W tym momencie pan Jacek otrzymał od kogoś cios – dodał konsul.
tvp.info
Sprawę reportera monitorował konsul honorowy na Węgrzech Karol Biernacki. – Pan Jacek stał po serbskiej stronie obok tłumu imigrantów, którzy napierali na ogrodzenie i rzucali kamieniami w stronę policji węgierskiej – mówił konsul w rozmowie z TVP Info. – W pewnym momencie ogrodzenie zostało naruszone, kilku imigrantów przeszło na stronę niczyją i w tym momencie policja węgierska musiała rozpocząć interwencję. W tym momencie pan Jacek otrzymał od kogoś cios – dodał konsul.
W środę został ranny
To nie pierwsze problemy reportera na Węgrzech - w środę został on uderzony w głowę. – Wydawało się, że jest spokojnie, ale nagle węgierska policja ruszyła na uchodźców i staranowała także dziennikarzy. Wtedy dostałem parę razy policyjną pałką – mówił Tacik, który po zdarzeniu został także opatrzony.tvp.info