Frans Timmermans, powołując się na dane Frontexu (unijnej agencji zajmującej się kontrolą granic - red.) stwierdził, że 60 proc. migrantów stara się dostać do Unii Europejskie z powodów ekonomicznych. jego zdaniem „migranci muszą być odsyłani tak szybko jak to możliwe, by utrzymać system wsparcia dla uchodźców”. Dodał, że migranci ekonomiczni pochodzą głównie z państw Afryki Północnej, m.in. Maroka i Tunezji.
Timmermans przyznał, że jeżeli nie uda się wkrótce ograniczyć napływu migrantów, przywrócenie granic wewnątrz Unii Europejskiej będzie konieczne. Jednocześnie zaznaczył, iż ryzyko, które niesie za sobą ten krok jest „gigantyczne”. – Nie ma gwarancji, że osiągniemy założone cele, czyli zmniejszenie liczby migrantów – mówił.
Milion migrantów w Europie
Z danych biura Wysokiego Komisarza ONZ ds. uchodźców wynika, że w 2015 roku drogą morską do Europy przybyło ponad milion migrantów.
84 procent przybyszów pochodzi z 10 krajów. 49 procent przybyłych do Europy stanowią Syryjczycy. 21 procent stanowią Afgańczycy, a 8 procent Irakijczycy. Pozostali imigranci pochodzą z: Pakistanu, Somalii, Nigerii, Sudanu, Gambii, Mali i Erytrei.
58 proc. migrantów to mężczyźni, 17 proc. kobiety, a 25 proc. stanowią dzieci - podał UNHCR.
Kryzys imigracyjny
W pierwszej połowie 2015 roku na terenie Unii Europejskiej oraz m.in. Szwajcarii i Norwegii 434 tys. osób złożyło wnioski o nadanie statusu uchodźcy. Najwięcej wniosków, bo prawie 172 tys. złożono w Niemczech, a w dalszej kolejności m.in. na Węgrzech i we Francji. Z danych UNHCR wynika, że na koniec 2014 r. na całym świecie było 59,5 mln osób przymusowo przesiedlonych, natomiast do końca 2015 roku swoje domy opuści nawet 90 mln osób..
Reuters, BBC, Wprost.pl