Francuski rząd zapowiedział, że do końca tygodnia połowa namiotów i szałasów, w których koczują uchodźcy w Calais, zostanie zniszczona. Sprzeciwiają się temu organizacje humanitarne.
Organizacje humanitarne podkreślają, że jedynym rezultatem zapowiadanej akcji będzie drastyczne pogorszenie się warunków bytowych uchodźców. Ich zdaniem imigranci wrócą do Calais ze schronisk, do których zostaną rozesłani i będą koczować pod gołym niebem.
Protestują także władze miejscowości Grande-Synthe koło Dunkierki. Znajduje się tam inne dzikie obozowisko. Mer twierdzi, że większość uchodźców zostanie tam przeniesiona i zacznie ono pękać w szwach.
Prefekt departamentu Pas-de-Calais Fabienne Buccio podkreśla, że decyzja o likwidacji obozowiska w Calais jest nieodwracalna. Oświadczył, że w razie potrzeby imigranci, którzy będą stawiać opór, zostaną usunięci siłą. Decyzję popierają zarówno liderzy obozu prezydenta Hollande’a, jak i przywódcy opozycji.
rmf24.pl
Protestują także władze miejscowości Grande-Synthe koło Dunkierki. Znajduje się tam inne dzikie obozowisko. Mer twierdzi, że większość uchodźców zostanie tam przeniesiona i zacznie ono pękać w szwach.
Prefekt departamentu Pas-de-Calais Fabienne Buccio podkreśla, że decyzja o likwidacji obozowiska w Calais jest nieodwracalna. Oświadczył, że w razie potrzeby imigranci, którzy będą stawiać opór, zostaną usunięci siłą. Decyzję popierają zarówno liderzy obozu prezydenta Hollande’a, jak i przywódcy opozycji.
rmf24.pl