W związku z kryzysem na granicy przedstawiciele Unii Europejskiej od kilku dni zapowiadali zaostrzenie sankcji wobec Białorusi. Powołując się na unijnego dyplomatę Onet informuje, że decyzja zapadła w poniedziałek rano w Brukseli. Ministrowie spraw zagranicznych państw członkowskich przyjęli nowe kryteria dotyczące sankcji. Lista osób i podmiotów nimi objętych ma zostać przyjęta później. Według nieoficjalnych ustaleń restrykcje miałyby objąć około 30 osób i podmiotów zaangażowanych w sprowadzanie migrantów.
Sankcje wobec Białorusi. Jakie opcje leżą na stole?
Według „Financial Times”, Unia rozważa nałożenie sankcji na 24 przedstawicieli reżimu Łukaszenki, syryjskie linie lotnicze, hotel „Mińsk”, w którym umieszczani są migranci, a nawet lotnisko w stolicy Białorusi. Nie znane są jednak szczegóły. „Państwa członkowskie były podzielone w kwestii tego, czy pewne środki (sankcje – red.) powinny mieć zastosowanie do lotniska” – zwraca uwagę brytyjski dziennik, dodając, że wzięto pod uwagę „prawne zawiłości” takich działań.
Z kolei wcześniej na roboczej liście podmiotów do objęcia restrykcjami znalazły się linie Cham Wings z Syrii, które stale realizują loty do stolicy Białorusi (13 listopada ogłoszono, że i tak zawiesiły loty do Mińska).
Z kolei szef niemieckiej dyplomacji Heiko Mass mówił przed rozpoczęciem spotkania, że nie można wykluczyć wprowadzenia zakazów korzystania z europejskiej przestrzeni powietrznej dla linii lotniczych, które biorą udział w transporcie migrantów na Białoruś.
Kryzys na granicy polsko-białoruskiej
Kryzys na polsko-białoruskiej granicy uległ zaostrzeniu, gdy w ubiegły poniedziałek w rejon Kuźnicy dotarła duża grupa migrantów, która próbowała sforsować umocnienia i przedostać się na terytorium Polski. W następnych dniach dochodziło do kolejnych prób przekroczenia granicy. Polskie służby mówią o prowokacjach ze strony białoruskiej.
Czytaj też:
Kto jeszcze lata do Mińska w trakcie kryzysu? Jest jeden tajemniczy lot z Warszawy