31-latka zatrzymali w środę, 12 stycznia, funkcjonariusze z placówki Straży Granicznej w Mielniku. Jak podała w komunikacie SG, mężczyzna nielegalnie przekroczył granicę z Białorusi do Polski i „nie chciał odpowiadać na zadawane pytania”. „Oświadczył jedynie, że jest obywatelem Syrii. Funkcjonariusze SG bazując na swojej wiedzy i doświadczeniu szybko zdemaskowali oszusta. Obywatel Syrii okazał się być obywatelem Turkmenistanu. Mężczyzna przez ostatnie miesiące mieszkał i pracował na Białorusi” – czytamy dalej.
„Przy cudzoziemcu ujawniono lornetkę noktowizyjną z możliwością nagrywania, trzy telefony komórkowe oraz nożyce do cięcia concertiny” – podała Straż Graniczna.
SG: Działania od razu podjęli aktywiści i przedstawiciele RPO
Pogranicznicy stwierdzili też, że w chwili, gdy zatrzymany mężczyzna pojawił się w placówce SG, działania od razu podjęli aktywiści oraz przedstawiciele Rzecznika Praw Obywatelskich. Mieli prosić o „pilne wyjaśnienie, jakie czynności i na jakiej podstawie prawnej zostały lub zostaną wobec cudzoziemca podjęte i czy składa wniosek o ochronę międzynarodową”.
„Telefonicznie do placówki zgłaszali się pełnomocnicy, którzy chcieli reprezentować obywatela Syrii podając jego fałszywe dane osobowe. Pierwsze pisma z zapytaniami – na jego nieprawdziwe dane – zaczynały spływać do placówki SG, kiedy tylko cudzoziemiec się w niej pojawił” – czytamy dalej w komunikacie. „Obecnie obywatel Turkmenistanu przebywa w placówce SG w Mielniku. Trwają czynności związane z weryfikacją jego tożsamości oraz ustaleniem rzeczywistego celu podróży” – zaznaczono na koniec.
Sytuacja na polsko-białoruskiej granicy wciąż jest napięta. SG podaje najnowsze dane
Straż Graniczna poinformowała w najnowszym wpisie, że 13 stycznia 16 osób próbowało nielegalnie przekroczyć granicę polsko-białoruską. Cudzoziemcy chcieli przedostać się do naszego kraju na odcinku ochranianym przez placówki SG w Narewce i Michałowie. Straż Graniczna zaznaczyła, że migrantom nie udało się dostać do Polski. W kilku miejscach uszkodzono jedynie zasieki z drutu kolczastego.
Sytuacja na granicy polsko-białoruskiej wciąż jest niespokojna. Widać jednak wyraźnie, że prób nielegalnego dostania się do Polski jest coraz mniej. Łącznie w styczniu było ich 407. W całym grudniu odnotowano 1 740 takich sytuacji. Trend spadkowy zaczął się w listopadzie, kiedy nielegalnych przekroczeń było 8 917. Szczyt kryzysu migracyjnego przypadł na październik, kiedy 17 447 razy próbowanie wedrzeć się do Polski.
Czytaj też:
Tak działali przemytnicy przy granicy z Białorusią. Prokuratura ujawnia kulisy