Straż Graniczna opublikowała najnowszy komunikat o sytuacji na granicy polsko-białoruskiej. Jak podają mundurowi, we wtorek 12 lipca na terytorium Polski w sposób nielegalny próbowało przedostać się 10 osób. Wśród nich byli m.in. obywatele Egiptu i Iraku. Zdarzenia miały miejsce na odcinkach patrolowanych przez Placówki Straży Granicznej Białowieża, Płaska, Mielnik.
„Cudzoziemcy nielegalnie przekroczyli granicę przez rozlewiska rzek oraz przy pomocy drabiny, dostarczonej przez białoruskie służby. Osoby zatrzymano” – poinformowała Straż Graniczna na Twitterze.
Budowa zapory na granicy z Białorusią. „Oddziela nas od ponurej dyktatury Łukaszenki”
Pod koniec czerwca przedstawiciele polskiego rządu pojawili się w gminie Kuźnica przed powstającą zaporą na granicy polsko-białoruskiej. – Za naszą wschodnią granicą toczy się krwawa wojna, najkrwawsza od czasów drugiej wojny światowej i dzisiaj już wyraźnie widzimy, że ta wojna miała swój pierwszy akord. Pierwszym akordem tej wojny był atak Łukaszenki na polską granicę, na granicę z Białorusią – stwierdził szef rządu.
– Ten atak polegał na tym, że Łukaszenka i jego mocodawca, czyli Putin postanowili przetestować polską granicę, przetestować wschodnią granicę Unii Europejskiej– dodał Mateusz Morawiecki.
Głos w trakcie konferencji zabrał także szef MSWiA Mariusz Kamiński. – Cieszę, się, że możemy pokazać bardzo realne efekty naszych działań. Zapora na granicy polsko-białoruskiej oddziela nas od ponurej dyktatury Łukaszenki. Państwo białoruskie ponosi współodpowiedzialność za agresję Rosji na Ukrainę. Z terytorium tego państwa wojska rosyjskie ruszały na Kijów – podkreślał. – Oprócz zapory inżynieryjnej już teraz powstaje zapora elektroniczna: czujniki ruchu, kamery dzienne i termowizyjne – zaznaczył minister.
Czytaj też:
Kryzys na granicy z Białorusią preludium do wojny na Ukrainie? „Łukaszenka cerberem Putina”