Barbara Kurdej-Szatan wdała się w dyskusję z jedną z internautek, która zamieściła komentarz na jej profilu na Instagramie. Nawiązując do swojej poprzedniej wypowiedzi na temat funkcjonariuszy Straży Granicznej, aktorka stwierdziła, że „ci, którzy nie pomagają potrzebującym, nie mają honoru”.
Incydenty przy granicy polsko-białoruskiej. Kurdej-Szatan komentuje
„Wspaniale, że Ukraińcom pomagali wszyscy Polacy. Niestety na strefę granicy polsko-białoruskiej nikt wejść nie mógł oprócz straży. Tam wciąż umierają ludzie na naszych ziemiach. Będziemy się tego wstydzić przez lata. To, co się dzieje, jest wstrząsające” – oceniła artystka.
W dalszej części swojego wpisu Barbara Kurdej-Szatan tłumaczyła, że „w polskich lasach znajdują się osoby z przeróżnych krajów uciekający od wojen i mający nadzieję, że w Europie znajdą schronienie”. „Tymczasem umierają, bo nikt im nie pomaga. Są wypychani z powrotem na stronę białoruską, gdzie grozi im niebezpieczeństwo, śmierć. Albo są zostawieni w mroźnym lesie. Jeden wielki koszmar” – zaznaczyła.
W ocenie aktorki to, że „reżim Aleksandra Łukaszenki powoduje, że ci ludzie się znajdują u nas, nie znaczy, że mamy zachowywać się tak samo okrutnie”. „Powinniśmy być mądrzejsi tzn. nasi rządzący” – podsumowała.
Co napisała Barbara Kurdej-Szatan?
To nie pierwszy raz, gdy artystka zabrała głos w sprawie kryzysu przy granicy polsko-białoruskiej. Wpis, który wywołał tak wiele kontrowersji odnosił się do pracy funkcjonariuszy Straży Granicznej na granicy polsko-białoruskiej. „Ku***! Ku**! Co tam się dzieje! To jest ku*** »straż graniczna«? »Straż«? To są maszyny bez serca bez mózgu bez niczego. Maszyny ślepo wykonujące rozkazy! Ku***! Jak tak można! Boli mnie serce boli mnie cała klatka piersiowa trzęsę się i ryczę! Mordercy!” – napisała aktorka w opisie do filmiku, który sama dodała na swoim Instagramie.
Choć aktorka usunęła post i przeprosiła, to nie zakończyło sprawy. Rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie Aleksandra Skrzyniarz poinformowała, że 8 listopada zostało wszczęte śledztwo w sprawie znieważenia funkcjonariuszy Straży Granicznej. Barbara Kurdej-Szatan poniosła także konsekwencje zawodowe. Jacek Kurski oświadczył, że nie pojawi się ona w kolejnych odcinkach „M jak miłość”.
Czytaj też:
Szokujące nagranie SG. Tak wygląda przeprawa migrantów przez granicę polsko-białoruskąCzytaj też:
Kryzys na granicy z Białorusią. Komunikaty w kilku językach