Straż Graniczna opublikowała najnowszy raport o sytuacji na granicy z Białorusią. Jak podali mundurowi, w środę 25 stycznia w nielegalny sposób do Polski próbowało przedostać się 56 osób. Byli wśród nich obywatele Egiptu, Sudanu i Iranu. „Zdarzenia monitorowali operatorzy bariery elektronicznej – osoby zostały zatrzymane lub wycofały się w głąb Białorusi” – czytamy w krótkim komunikacie SG na Twitterze.
Jak dodano, na odcinku patrolowanym przez Placówkę Straży Granicznej Augustów za pomocnictwo zatrzymano obywatela Ukrainy, który przewoził trzech cudzoziemców z Syrii. Dzień wcześniej SG informowała o 54 osobach, które próbowały sforsować polską granicę.
Kryzys na granicy z Białorusią. „SG dała wyraźny sygnał”
Kryzys migracyjny na granicy polsko-białoruskiej został sztucznie wywołany przez reżim Alaksandra Łukaszenki, który zwabił cudzoziemców złudną obietnicą szybkiego przedostania się do państw Unii Europejskiej. Do zmasowanego szturmu na granicę Polski doszło pod koniec 2021 roku. Od tego czasu Straż Graniczna wciąż informuje o kolejnych incydentach, ale skala dotycząca nielegalnych prób forsowania granicy jest zdecydowanie mniejsza.
– Na spadek liczby prób nielegalnego przedostania się z Białorusi do Polski znaczący wpływ ma powstanie bariery fizycznej na granicy i uruchomienie już ponad 100 km bariery elektronicznej oraz nasza zdecydowana postawa w pierwszej fazie presji migracyjnej – powiedziała w rozmowie z „Rzeczpospolitą” Anna Michalska, rzeczniczka SG. – Straż Graniczna dała wyraźny sygnał Białorusi i światu, że polska granica jest chroniona i nikt nie zaakceptuje otwarcia szlaku nielegalnej migracji przez Polskę do innych krajów Europy Zachodniej – dodała.
Czytaj też:
Putin wywiera presję na Łukaszenkę. Białoruski dyktator zada Ukrainie cios? „Ma rozum”