Nie ustaje presja migracyjna na polsko-białoruską granicę. Od 2021 roku samozwańczy prezydent Białorusi ściąga osoby, które liczą na możliwość dotarcia do Unii Europejskiej nie posiadając odpowiednich dokumentów. W tym celu cudzoziemcy podejmują próby nielegalnego przedostania się na terytorium Polski. Obecnie jest to o tyle utrudnione, że na granicy powstała specjalna zapora, która niemal w całości jest już wyposażona także w barierę elektryczną.
Kryzys na granicy. Nie ustaje presja migrantów
21 lutego do Polski próbowało nielegalnie przedostać się z Białorusi 48 osób, w tym na odcinku Placówki Straży Granicznej w Lipsku zatrzymano grupę 26 obywateli Afganistanu. Jak podają pogranicznicy, cudzoziemcy oświadczyli, że na Białoruś przyjechali z Rosji kilkanaście dni wcześniej. W nielegalnym przekroczeniu granicy pomagały im trzy osoby, które wróciły na Białoruś.
Tego samego dnia funkcjonariusze Straży Granicznej odprawili w przejściach granicznych na kierunku z Ukrainy do Polski 21,7 tys. osób. Od 24 lutego było to ponad 9,986 mln osób. 21 lutego 2023 r. z Polski do Ukrainy odprawiono 16,7 tys. osób. Od 24 lutego 2022 r. łącznie ponad 8,099 mln osób.
Komuniktat dot. przejścia granicznego w Kukurykach
Przypomnijmy, że w ubiegłym tygodniu szef MSWiA Mariusz Kamiński „z uwagi na ważny interes bezpieczeństwa państwa” zdecydował o „zawieszeniu do odwołania ruchu na polsko-białoruskim przejściu granicznym w Bobrownikach”. Teraz polscy przewoźnicy, którzy chcą wjechać lub wyjechać z terytorium Białorusi, muszą liczyć się z utrudnieniami.
We wtorek, w związku z wprowadzonymi przez białoruskie władze ograniczeniami wobec polskich przewoźników, minister Mariusz Kamiński podjął decyzję o ograniczeniu towarowego ruchu granicznego w drogowym przejściu granicznym Kukuryki – Kozłowicze. Ograniczenia nie dotyczą ruchu osobowego na przejściu granicznym w Terespolu.
Czytaj też:
Kontrowersyjna nowelizacja w Senacie. „To groźne zmiany”Czytaj też:
Prezydent podpisał ustawę ws. nowego dodatku. Otrzyma go jedna grupa