Niemka wydalona z Polski. „TAZ”: incydent rzuca światło na tragedię na białoruskiej granicy

Niemka wydalona z Polski. „TAZ”: incydent rzuca światło na tragedię na białoruskiej granicy

Straż Graniczna ujawniła, co grupa osób z Polski i Niemiec robiła pod barierą
Straż Graniczna ujawniła, co grupa osób z Polski i Niemiec robiła pod barierą Źródło: Straż Graniczna
Niemiecki dziennik „Tageszeitung” wraca do sprawy wydalonej z Polski Niemki, której działania zauważyli operatorzy bariery. „Incydent ten rzuca światło na tragedię, która wciąż rozgrywa się na granicy Polski i Białorusi, ale zniknęła z nagłówków gazet” – czytamy.

Z początkiem marca funkcjonariusze z Placówki Straży Granicznej w Czeremsze ujawnili pięć osób, które złamały zakaz wejścia na pas drogi granicznej i przepisy porządkowe obowiązujące w strefie nadgranicznej. Jedna z nich otrzymała decyzję o wydaleniu z Polski.

Sytuacja na granicy. Niemiecki dziennik pisze o „morderstwie”

„Incydent ten rzuca światło na tragedię, która wciąż rozgrywa się na granicy Polski i Białorusi, ale zniknęła z nagłówków gazet” – czytamy. Chodzi o próby przekroczenia od strony Białorusi granicy z Polską i przedostania się do Unii Europejskiej.

W artykule „TAZ”, który cytuje polskie wydanie „Deutsche Welle” wskazano, że „granica między Polską a Białorusią jest obszarem wojskowym o ograniczonym dostępie, gdzie umierają uchodźcy szukający ochrony w Europie, a ukraińscy uchodźcy są ciepło przyjmowani„”.Jak to możliwe?” – pyta niemiecki dziennik „Tageszeitung”.

Niemka wydalona za zachowanie na granicy. „Incydent rzuca światło na tragedię

Caspar Shaller, autor tego artykułu odnosząc się do sprawy 26-letniej Niemki, która kilkukrotnie złamała zakaz wejścia na pas drogi granicznej przy granicy polsko-białoruskiej, za co została wydalona z Polski ocenia, że jest to „novum”. Przedstawia też statystyki, które mają dowodzić – jak pisze – że „w ciągu niespełna dwóch lat na granicy polsko-białoruskiej zginęło więcej osób niż w ciągu 50 lat na granicy między NRD a RFN”. „To morderstwo” – zarzuca niemiecki dziennikarz.

Sprawa Niemki była wcześniej komentowana przez Stanisława Żaryna. „Meldunki Straży Granicznej pokazują również, że niektórzy obywatele krajów UE, a także polscy aktywiści nie rozumieją, z czym mamy do czynienia. Działania na granicy Polski i Białorusi to operacja hybrydowa wpisująca się w agresję Rosji przeciwko Zachodowi” – oświadczył zastępca ministra-koordynatora służb specjalnych.

Czytaj też:
Janina Ochojska zorganizowała wystawę w PE. Patryk Jaki zarzuca europosłance, że „oczernia Polskę”
Czytaj też:
Niemka wydalona z Polski. Jej zachowanie zauważyli operatorzy bariery na granicy

Opracował:
Źródło: Tageszeitung/Deutsche Welle