Polscy pogranicznicy mają pełne ręce roboty. Od lipca 2021 roku odnotowują próby nielegalnego wejścia do Polski. Za wywołanie tego kryzysu migracyjnego odpowiada reżim Łukaszenki. Z najnowszego raportu SG wnika, że w dniach 17-19 marca granicę polsko-białoruską próbowało nielegalnie przekroczyć 238 migrantów.
Kryzys na granicy. Białoruskie służby oskarżają Polskę
Sytuację tę wykorzystuje strona białoruska, która wysuwa zarzuty pod adresem Polskim. Podobnie było i tym razem, kiedy białoruska służba graniczna oświadczyła w komunikacie, że „Polska nadal wyrzuca uchodźców”.
„W ostatnich dniach białoruscy strażnicy graniczni odnotowali jeszcze dwa podobne fakty (zatrzymywania uchodźców – red.). W nocy polscy żołnierze samochodami służbowymi dowieźli pod płot na granicy z Białorusią dwie grupy cudzoziemców. Następnie przez bramę dla zwierząt wypchnięto z Polski 14 uchodźców” – napisała Państwowy Komitet Graniczny Białorusi.
Zdaniem białoruskich pograniczników, „takie działania strony polskiej, gdy osoby znajdujące się w trudnej sytuacji stawiane są w świadomie niebezpiecznej sytuacji, często prowadzą do ich śmierci na granicy w wyniku wychłodzenia i wycieńczenia”.
Rzecznik SG: materiały białoruskich służb są manipulowane
„Niepewność prawna uchodźców w sąsiednich krajach UE, pozwalająca na stosowanie wobec nich nieograniczonej przemocy, jest konsekwencją braku reakcji na bezprawne działania organizacji międzynarodowych i instytucji praw człowieka Unii Europejskie” – wskazano.
Zapytaliśmy rzeczniczkę polskiej Straży Granicznej o te oskarżenia. „Nie komentujemy materiałów publikowanych przez białoruskie służy” – napisała „Wprost.pl” por. SG Anna Michalska, rzecznik prasowy Komendy Głównej Straży Granicznej. Jak podkreśliła, publikowane przez nich materiały są manipulowane, a informacje przekazywane przez białoruskie służby „są elementem wojny informacyjnej, która z kolei wpisuje się w wojną hybrydową”.
Czytaj też:
Niemal setka migrantów na białoruskiej granicy. Zatrzymano czterech UkraińcówCzytaj też:
Kryzys na granicy z Białorusią. Kolejne incydenty, zatrzymano tzw. kurierów