Od wielu miesięcy Straż Graniczna donosi o incydentach, do których dochodzi przy granicy polsko-białoruskiej. Każdego dnia grupy cudzoziemców podejmują próby nielegalnego wejścia do Polski. Ostatniej doby do Polski próbowało nielegalnie przedostać się z Białorusi 111 osób. Byli to między innymi obywatele Tunezji, Etiopii, Jemenu i Egiptu.
Za pomoc w nielegalnym przekroczeniu granicy zatrzymano trzech obywateli Ukrainy, dwóch obywateli Gruzji, obywatela Uzbekistanu i obywatela Egiptu. Placówka Straży Granicznej w Krynkach przekazała, że czterej obywatele Syrii i obywatel Iraku przekroczyli rzekę Świsłocz. Po cudzoziemców przyjechało dwóch obywateli Łotwy.
Kryzys migracyjny na granicy litewsko-białoruskiej
Kryzys migracyjny dotknął nie tylko polskich granic. W ciągu ostatnich trzech miesięcy litewskie służby uniemożliwiły wejście na teren Unii Europejskiej 607 osobom. W poprzednim roku było to ponad 11,2 tys. migrantów.
Tymczasem władze Litwy ostrzegają, że w kolejnych tygodniach kryzys migracyjny może się nasilić. Litewska minister spraw wewnętrznych przekazała, że wznowienie bezpośrednich lotów z Iranu do Mińska oznacza, że rozpoczyna się nowa fala nielegalnej migracji.
– Według naszej wiedzy pierwszy bezpośredni lot z Iranu do Mińska odbył się już dzisiaj, co oznacza, że rozpoczyna się nowa fala migracyjna – powiedziała Agne Bilotaite.
Szefowa litewskiego MSW podkreśliła, że resort traktują całą sytuację jako nowe, poważne zagrożenie. – Aktualnie migrantów przy granicy jest znacznie mniej, w porównaniu z tym, co działo się dwa lata temu, jednak musimy być przygotowani na zarządzanie potencjalnym kryzysem – dodała.
Czytaj też:
Usiłowali nielegalnie przedostać się do Polski. Pomocnicy czekali na nich po drugiej stronie rzekiCzytaj też:
Wielka operacja Straży Granicznej. Wyczarterowali specjalny samolot