Straż Graniczna przekazała najnowsze wieści z granicy polsko-białoruskiej. Z raportu polskich służb wynika, że w poniedziałek 8 maja około godz.19.00 na odcinku ochranianym przez placówkę SG w Dubiczach Cerkiewnych funkcjonariusze zauważyli małą grupę migrantów.
Jak się okazało, czterech obywateli Afganistanu oraz obywatel Iranu przekroczyli polsko-białoruską granicę wbrew przepisom. Po białoruskiej stronie oczekiwała jeszcze spora grupa cudzoziemców, która chciała nielegalne dostać się do naszego kraju. Mężczyźni byli instruowani przez zamaskowanego mężczyznę, mówiącego po rosyjsku.
„Grupa zachowywała się agresywnie. Mężczyznom wyraźnie nie spodobało się, że granica naszego państwa jest chroniona i stoją na ich drodze polskie patrole. Po pewnym czasie osoby oddaliły się w głąb Białorusi” – czytamy w informacji SG.
Straż Graniczna podkreśliła, że mimo, że obszar przy granicy znajdujący się po stronie białoruskiej jest strefą dostępną tylko dla służb białoruskich, cały czas pojawiają się tam osoby próbujące nielegalnie przedostać się do Polski. Służby Aleksandra Łukaszenki wskazują im miejsca, podprowadzają pod granicę, przewożą, dostarczają narzędzia do przejścia przez barierę lub pontony do pokonania rzeki granicznej.
Wciąż niespokojnie na granicy polsko-białoruskiej
Łącznie w poniedziałek 8 maja do Polski nielegalnie próbowało przedostać się 80 osób. Wśród nich byli między innymi obywatele Erytrei i Etiopii. Doszło też do kolejnych prób ominięcia zapory. Na odcinku patrolowanym przez pograniczników z placówki w Krynkach sześciu obywateli Kongo przeprawiło się przez rzekę Świsłocz.
Czytaj też:
Tajemnicza transakcja przy granicy z Ukrainą. Magazyny przejął ukraiński oligarchaCzytaj też:
Podlaski spokój zmienił się w film sensacyjny. Kwitnie przerzut ludzi przez granicę