Były wagnerowiec pytany o możliwość ataku na Polskę. Mówi o podsycaniu strachu

Były wagnerowiec pytany o możliwość ataku na Polskę. Mówi o podsycaniu strachu

Najemnicy grupy Wagnera
Najemnicy grupy Wagnera Źródło: Newspix.pl / ABACA
Najemnicy Grupy Wagnera obecnie przebywają na Białorusi. Ich ćwiczenia z białoruską armią wywołują w Polsce obawy. Były wagnerowiec Marat Gabidullin w rozmowie z dziennikarzami Belsatu opowiedział, co jego zdaniem Grupa Wagnera robi na Białorusi i czy może zostać wykorzystana do ataku na Polskę.

Marat Gabidullin to były dowódca kompanii zwiadowczej najemników i były asystent Jewgienija Prigożyna, który w Grupie Wagnera walczył m.in. w Syrii. Mężczyzna napisał dwie książki o służbie w formacji rosyjskich najemników. Teraz Gabidullin udzielił wywiadu opozycyjnemu białoruskiemu portalowi Belsat, w którym opowiada, czym jego zdaniem wagnerowcy będą zajmować się na Białorusi.

Były wagnerowiec: Rzekome przygotowanie ataku na Polskę to podsycanie strachu

Zdaniem byłego wagnerowca rosyjskie władze nauczyły się wykorzystywać obawy Zachodu. – Cały ten szum wokół Grupy Wagnera w związku z ich rzekomym przygotowywaniem na kierunek zachodni, na Polskę – to nic innego jak podsycanie strachu – ocenia Gabidullin w rozmowie z Belsatem. – To tylko pomaga Alaksandrowi Łukaszence. On również musi trzymać swoje państwo w napięciu. I przedstawia obecność wagnerowców jako dowód na to, że Zachód im zagraża i że trzeba przygotować się na poważną bitwę. O wolność, niepodległość, suwerenność i tak dalej. Wszystkie te pojęcia wykorzystuje do własnych celów – twierdzi.

Jego zdaniem inwazja na  jest niemożliwa.

– Będą przeprowadzać na Białorusi ćwiczenia, jakieś szkolenia z białoruską armią. Teraz Łukaszenka po prostu wykorzystuje daną mu przez los szansę, aby wzmocnić potencjał bojowy sił zbrojnych. Białoruska armia nigdy nie walczyła, nie ma doświadczenia bojowego. Teraz jest okazja, aby wyciągnąć żołnierzy na pewien wyższy poziom – mówi białoruskim dziennikarzom były wagnerowiec. – Wspólne szkolenia, ćwiczenia – i nic więcej. Samo to pomoże zaszczepić strach. Sprawić, że pojawi się pewne napięcie – dodaje.

Gabidullin twierdzi, że wagnerowcy postępują zgodnie z instrukcjami Kremla. – Niezależnie od tego, w którą stronę obróci się wektor działań na Kremlu, będą działać zgodnie z nim. Jeśli trzeba będzie obalić Alaksandra Łukaszenkę, to nie Prigożyn podejmie decyzję, tylko Kreml – ocenia w rozmowie z Belsatem. – Minie trochę czasu, zapomni się o tym czy tamtym, emocje opadną – i wagnerowcy wrócą do Rosji do swojej dawnej bazy – dodaje.

Wagnerowcy w pobliżu granicy z Polską

Obecność najemników z Grupy Wagnera na Białorusi to kluczowy element porozumienia między Jewgienijem Prigożynem a Kremlem, które wynegocjowano za pośrednictwem Aleksandra Łukaszenki. Jak wynika z ustaleń brytyjskiego wywiadu, za naszą wschodnią granicę trafiło już kilka tysięcy wagnerowców.

29 lipca premier Mateusz Morawiecki ostrzegł, że ponad 100 z nich przesunięto w pobliże Grodna, które znajduje się zaledwie kilkanaście km od granicy polsko-białoruskiej. Z uwagi na ryzyko prowokacji rząd nie wyklucza scenariusza zamknięcia wszystkich przejść granicznych z Białorusią.

Szef BBN: Budować efekt zastraszania

Szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Jacek Siewiera wyjaśnił w rozmowie z Wprost, że nie należy bagatelizować zagrożenia ze strony Grupy Wagnera. Podkreślił, że jej członkowie są wyposażeni m.in. w granatniki i karabiny wyborowe, „czyli to, co jest wykorzystywane na polu walki”.

– Lokalizacja wagnerowców w pobliżu Przesmyku Suwalskiego jest obliczona na to, by budować efekt zastraszania i pobudzania lęku. To jest koncepcja stworzona na Kremlu. Słowa premiera Morawieckiego nie wychodzą poza granicę uzasadnionego argumentowania, nie są na wyrost. Rzeczywiście jest tak, że grupa nawet 100 lub 200 ludzi ostrzelanych, mających doświadczenie bojowe, determinację i luźne normy moralne, w pobliżu Przesmyku Suwalskiego stanowi ryzyko – skomentował szef BBN.

Czytaj też:
Były komandos GROM ostrzega przed wagnerowcami: To powinno spędzać sen z powiek naszym politykom
Czytaj też:
Rozmawiali z wagnerowcem na portalu randkowym. Chwalił się planami dotyczącymi Polski

Opracował:
Źródło: Belsat.eu