Niemcy odsyłają coraz więcej migrantów do Polski. Niepokojące dane

Niemcy odsyłają coraz więcej migrantów do Polski. Niepokojące dane

Straż Graniczna. Zdjęcie ilustracyjne
Straż Graniczna. Zdjęcie ilustracyjne Źródło: twitter.com/Straz_Graniczna
Od początku roku do końca lipca zgłoszono do przekazania Polsce z pozostałych krajów Unii Europejskiej blisko 4 tys. nielegalnych migrantów. Większość z nich jest cofanych z Niemiec. – Często zdarza się, że takie osoby znów ignorują procedury, znów opuszczają ośrodek i kierują się do Niemiec – mówi w rozmowie z „Wprost” por. Anna Michalska, rzecznik prasowy Straż Granicznej.

Z danych zgromadzonych przez Straż Graniczną wynika, że od początku roku do końca lipca wszystkie państwa członkowskie Unii Europejskiej zgłosiły do przekazania Polsce 3950 cudzoziemców.

Najwięcej cofnięć z terytorium Niemiec

804 z nich zostało już cofniętych do naszego kraju. Wśród nich dominują obywatele Gruzji i Iraku oraz obywatele Rosji narodowości czeczeńskiej. Najwięcej wniosków ws. przekazania zostało zgłoszonych przez Niemcy. Dotyczą one 3377 osób, z czego 495 zostało już cofniętych do Polski.

Cofani do Polski migranci to m.in. osoby, które złożyły wcześniej do naszych władz wniosek o udzielenie ochrony międzynarodowej, jednak wbrew przepisom nie oczekiwały na jego rozpatrzenie.

– Wielu z nich przybyło z terytorium Białorusi. Cały czas mówiliśmy, że oni nie chcą zostać w Polsce (...) Te osoby, nie czekały na zakończenie procedury, wyjechały do Niemiec, bo przecież za to zapłaciły, żeby dostać się do Niemiec, a nie do Polski. W przypadku zatrzymania ich przez służby niemieckie jest sprawdzane, czy taka osoba składała wniosek o ochronę międzynarodową w innym państwie. Jeśli wniosek został złożony w Polsce, to taka osoba jest zawracana do Polski (...) Tak stanowią przepisy systemu dublińskiego, które obowiązują już od wielu lat – powiedziała w rozmowie z „Wprost” por. Anna Michalska, rzecznik prasowy Straży Granicznej.

Uproszczona procedura readmisji

Część cudzoziemców jest cofana do Polski z Niemiec w ramach uproszczonej procedury tzw. readmisji. W praktyce chodzi najczęściej o osoby, które zostały zatrzymane w Niemczech tuż po przekroczeniu granicy z Polską. Por. Michalska zaznacza, że skorzystanie z procedury readmisji wymaga przekazania w ciągu 48 godzin od zatrzymania.

– My też te osoby, które zatrzymany przy granicy z Litwą, przekazujemy Litwie w ramach readmisji. To często osoby, które opuściły litewskie ośrodki dla cudzoziemców, skąd kierują się do Niemiec przez terytorium Polski – kontynuuje nasz rozmówczyni.

Zdarzają się ponowne opuszczenia ośrodków dla cudzoziemców

Co dzieje się po cofnięciu cudzoziemców do Polski? Umorzone postępowania ws. złożonych wcześniej wniosków o ochronę międzynarodową zostają wznowione. Pozostali cudzoziemcy decydują się zazwyczaj na złożenie takiego wniosku po raz pierwszy.

– Ich obowiązkiem jest przebywanie w ośrodku i oczekiwanie na zakończenie procedury (...) Postępowanie prowadzi szef Urzędu do Spraw Cudzoziemców, my tylko przyjmujemy wnioski (...) Często zdarza się, że takie osoby znów ignorują procedury, znów opuszczają ośrodek i kierują się do Niemiec. Te osoby trafiają bowiem zazwyczaj do otwartych ośrodków. Po 2-3 wyjazdach widać wyraźnie, że taka osoba nie jest zainteresowana ochroną międzynarodową w Polsce. Wówczas nie przysługuje możliwość złożenia kolejnego wniosku, co kończy się decyzją zobowiązująca do powrotu – uzupełnia por. Michalska.

Czytaj też:
Niepokojące informacje z polsko-białoruskiej granicy. Premier reaguje na atak migrantów
Czytaj też:
Zamaskowani cudzoziemcy na granicy z Polską. Celowali do patrolu z broni gładkolufowej