Kolejna niespokojna doba na polsko-białoruskiej granicy. Na odcinku odpowiedzialności Placówki Straży Granicznej w Dubiczach Cerkiewnych zauważono dużą, liczącą 60 osób, grupę cudzoziemców, która podchodziła pod granicę. Choć bariera jest kompletna, migranci starają się na wszelkie sposoby nielegalnie przedostać się do Polski.
Straż Graniczna nie ma dobrych informacji. Napór cudzoziemców nie słabnie. W nowym komunikacie zwrócono uwagę, że białoruskie służby cały czas zaangażowane są w organizowanie cudzoziemcom nielegalnego przekraczania granicy. „Teren przy granicy po stronie białoruskiej jest strefą dostępną wyłącznie dla służb, jednak codziennie od dwóch lat, znajdują się tam osoby, które próbują nielegalnie dostać się do Polski” – podano.
Nowe nagranie z granicy z Białorusią. Pokazuje aktywność migrantów
Załączono nowe nagranie, na którym widać aktywność osób, które znalazły się w pasie przygranicznym i usiłowały niszczyć elementy bariery. „Również wczoraj polski patrol zauważył osobę w umundurowaniu białoruskim, w kominiarce i z długą bronią, która próbowała niszczyć zaporę. Na widok patrolu, cofnęła się na Białoruś, nie uszkodziła bariery” – wskazano.
Polskie służby zapewniają jednak, że każda nielegalna próba przekroczenia granicy naszego państwa spotyka się ze zdecydowanym działaniem. „Służby białoruskie, które przed kryzysem migracyjnym odpowiedzialne były za ochronę granicy, teraz zajmują się organizowaniem i zachęcaniem do jej nielegalnego przekraczania. Przywożą cudzoziemców w rejon granicy, wskazują im dogodne miejsca do nielegalnego przekroczenia granicy, a także dostarczają niezbędny sprzęt do forsowania zabezpieczeń granicznych” – czytamy w komunikacie.
twitterCzytaj też:
Naruszenie przestrzeni powietrznej Białorusi. „To polski śmigłowiec Mi-24”Czytaj też:
„Szturm na polską granicę trwa”. Pełnomocnik rządu wskazuje na szlak migracyjny