Według Państwowego Komitetu Granicznego Republiki Białorusi w ostatnim czasie odnotowano kilka przypadków, gdzie rzekomo polscy żołnierze przyprowadzili migrantów pod barierę na granicę polsko-białoruską, a następnie wypchnęli ich przez furtkę dla zwierząt. Polscy funkcjonariusze mieli także wycelować broń w stronę obcokrajowców i oddać kilka strzałów nad ich głowami.
Strzały z broni mają być kolejnym elementem przemocy i znęcania się nad migrantami, które stosują polskie siły, obok używania gazu łzawiącego i siły fizycznej. Białoruski Państwowy Komitet Graniczny przekonuje, że takie „agresywne działania polskich służb polegające na strzelaniu są coraz częstsze w pobliżu terytorium Białorusi”. „Należy podkreślić, że użycie broni przez obce wojsko bezpośrednio na granicy stwarza niezwykłe warunki do wybuchu konfliktu granicznego” – podkreślono.
Poważne oskarżenia ze strony Białorusi. Polscy funkcjonariusze strzelali nad głowami migrantów?
Państwowy Komitet Graniczny Republiki Białorusi zaznaczył, że „polscy urzędnicy nieustannie deklarują istnienie hipotetycznego zagrożenia ze strony Białorusi oraz obawiają się incydentów granicznych”. Jak dodaje „w rzeczywistości polskie wojsko prowadzi działania, które można uznać za zbrojną prowokację”. Białoruski Państwowy Komitet Graniczny na koniec zastanawia się, jaka byłaby reakcja Polski, gdyby to białoruski żołnierz zbliżył się do granicy i otworzył ogień z broni.
Od 8 do 10 września ujawniono 86 cudzoziemców próbujących pokonać granicę polsko-białoruską wbrew przepisom. Kilka osób po zauważeniu przez polskie służby zdecydowało się zawrócić do Białorusi. Obcokrajowcy forsowali między innymi graniczne rzeki Wołkuszankę i Podcerkówkę. Migranci oślepiali latarkami polskie patrole, rzucali kamieniami, patykami oraz strzelali z proc.
Czytaj też:
„Zielona granica” z bardzo niską oceną na Filmwebie. Film nie wszedł jeszcze do kinCzytaj też:
Kryzys na granicy z Białorusią. Takiego raportu nie było dawno