„Zielona granica” Agnieszki Holland hitem w rosyjskich mediach. Polskie władze reagują

„Zielona granica” Agnieszki Holland hitem w rosyjskich mediach. Polskie władze reagują

Agnieszka Holland
Agnieszka Holland Źródło: PAP / Ettore Ferrari
Tak kontrowersyjnego filmu w polskim kinie nie było od lat. „Zielona granica” Agnieszki Holland opowiada o sytuacji przy granicy polsko-białoruskiej. Produkcję postanowiła wykorzystać rosyjska propaganda.

Nowy film Agnieszki Holland poświęcony sytuacji przy granicy polsko-białoruskiej wywołał ogromne emocje. Podczas 80. Festiwalu Filmowego w Wenecji polska produkcja otrzymała wyjątkowe wyróżnienie. Agnieszka Holland za obraz „Zielona granica” dostała nagrodę specjalną. Po projekcji filmu twórcy usłyszeli 15-minutowe owacje na stojąco.

Rosyjska propaganda zachwycona filmem Agnieszki Holland

Tymczasem Stanisław Żaryn zauważył, że produkcja święci triumfy w propagandowej prasie białoruskiej. Artykuły poświęcone nowemu filmowi Agnieszki Holland można znaleźć także w rosyjskojęzycznych mediach. Jak czytamy na łamach internetowego wydania prokremlowskiej gazety „Izwiestia”, „Zielona granica” to „akt oskarżenia przeciwko Polsce i Białorusi”.

Propagandziści zaznaczyli, że „Polska wydaje się uchodźcom rajem i ziemią obiecaną”. „Tymczasem kiedy trafią na pogranicze, szybko przekonują się, że jest zupełnie inaczej. Straż Graniczna torturuje tych nieszczęśników na oczach całego świata” – czytamy

Inne prokremlowskie medium – „Kommiersant” – podkreśliło, że „migranci, którzy pojawili się przy uciekają przed wojną, biedą i prześladowaniami”. „Z piekła wcale nie trafiają do nieba. Chociaż w miejscu, w którym się znaleźli nie ma ISIS czy Talibów, stali się kartą przetargową w politycznych grach. Nikt nie przejmuje się tym, że umierają z głodu i odwodnienia i toną na bagnach” – piszą propagandziści.

W dalszej części artykułu wspomniano, że „mieszkańcy polskich wsi znajdujących się na pograniczu z Białorusią odczuwają silny lęk przed obcymi”. Rosyjska propaganda wyraziła pełne uznanie dla Agnieszki Holland. Przypomniano, że jest ona uczennicą Andrzeja Wajdy. Dodano, że w filmie „Zielona granica” pokazano „rzeczywistość współczesnej Europy, która po raz kolejny stała się areną ksenofobii i populizmu”.

„Zielona granica” Agnieszki Holland. Mocne słowa polityka PiS

Do publikacji odniósł się Stanisław Żaryn. Współpracownik Mariusza Kamińskiego we wpisie w mediach społecznościowych zauważył, że rosyjska propaganda chętnie promuje film Agnieszki Holland, wskazując, że „stanowi on oskarżenie wobec Polski oraz Europy”. „Film to dla Rosji okazja do szerzenia oszczerstw przeciwko Polsce, ale również moralizowania i pouczania Europy, bo nie radzi sobie z humanitaryzmem” – dodał polityk.

Czytaj też:
„Zielona granica” z bardzo niską oceną na Filmwebie. Film nie wszedł jeszcze do kin
Czytaj też:
Propagandziści z Białorusi znów uderzają w Polskę. „Warszawa to gadająca głowa”