Nie ustaje presja migracyjna przy granicy polsko-białoruskiej. Z raportu Straży Granicznej wynika, że w niedzielę 22 października do Polski próbowało się nielegalnie przedostać 169 cudzoziemców. W tej grupie znaleźli się m.in. obywatele Syrii, Somalii oraz Jemenu. Na odcinku ochranianym przez placówkę w Białowieży funkcjonariusze zauważyli grupę 9 migrantów, którzy nielegalnie przeprawili się przez rzekę Podcerkówkę. W regionie doszło również do tragedii.
Migrant zmarł przy granicy polsko-białoruskiej
Jak podaje Radio Białystok, w okolicach Białowieży grupa migrantów przeszła przez dziurę wyciętą w ogrodzeniu. Na widok patroli polskich służb cała grupa zaczęła uciekać. Jeden z mężczyzn niefortunnie upadł i utknął w bagnie. Funkcjonariusze ruszyli mu na pomoc. Cudzoziemca udało się wyciągnąć z mokradeł, ale jest stan był bardzo poważny.
Migrant pochodzący z jednego z afrykańskich krajów był mocno wycieńczony. Zmarł jeszcze przed przyjazdem pogotowia. – Był wychudzony i lekko ubrany – powiedział szef Prokuratury Rejonowej w Hajnówce Jan Andrejczuk w rozmowie z Radiem Białystok.
Zwłoki przy granicy z Białorusią
To nie jedyna śmierć przy granicy z Białorusią w ostatnich dniach. W poniedziałek 23 października patrol Straży Ochrony Kolei znalazł zwłoki młodego mężczyzny przy torach w okolicach Dobrowody niedaleko Kleszczel. Prokurator Jan Andrejczuk przekazał, że wszystko wskazuje na to, że jest to nielegalny migrant z Bliskiego Wschodu. Ze wstępnych ustaleń śledczych wynika, że mógł on umrzeć z wychłodzenia, bo był do połowy rozebrany.
Czytaj też:
Kłótnia o migrantów w TVP. „Łyka pan propagandę jak pelikan”Czytaj też:
Straż Graniczna uratowała mężczyznę. „Agresywne zachowania migrantów eskalują”