Białoruski urzędnik żali się na Polskę. Jednocześnie zarzuca podrzucanie zwłok

Białoruski urzędnik żali się na Polskę. Jednocześnie zarzuca podrzucanie zwłok

Granica polsko-białoruska
Granica polsko-białoruska Źródło: X / Straż Graniczna
Szef Rady Bezpieczeństwa Białorusi Alaksandr Walfowicz pożalił się dziennikarzom, że Polska i kraje bałtyckie nie chcą rozmawiać z Białorusią na temat migracji. – Zagrożenie migracyjne nie pochodzi z Białorusi i Rosji – twierdzi białoruski urzędnik, jednocześnie zarzucając sąsiadom podrzucanie zwłok.

Straż Graniczna od miesięcy codziennie zatrzymuje kolejne osoby, które nielegalnie próbują przekroczyć granicę Polski z Białorusią. Podobna sytuacje wciąż utrzymuje się na granicy Białorusi z Łotwą. Co ciekawe, od ponad tygodnia ustała presja migracyjna na granicy litewsko-białoruskiej, a Służba Graniczna Litwy nie odnotowała ani jednej próby nielegalnego przekroczenia granicy.

Białoruski urzędnik żali się na Polskę. „Zagrożenie migracyjne nie pochodzi z Białorusi”

Do sprawy migracji podczas rozmowy z dziennikarzami w kuluarach spotkania sekretarzy rad bezpieczeństwa krajów Wspólnoty Niepodległych Państw tworzonej przez dziewięć byłych republik radzieckich, odniósł się Szef Rady Bezpieczeństwa Białorusi Alaksandr Walfowicz.

– Wszystkie nasze przesłania i apele do naszych sąsiadów – porozmawiajmy konstruktywnie, także na temat migracji, aby znaleźć wyjście z tej sytuacji, znaleźć sposób na jej rozwiązanie – pozostają bez odpowiedzi – powiedział Walfowicz cytowany przez państwową białoruską agencję prasową Belta.

Walfowicz wbrew ewidentnym faktom zaprzecza, że to Białoruś stoi za wywołaniem kryzysu migracyjnego. Dodatkowo zarzuca sąsiadom, w tym Polsce, że tylko w tym roku białoruscy strażnicy graniczni odnotowali około 3000 prób wypchnięcia grup migrantów z sąsiedniego terytorium, a dodatkowo odnotowano 38 przypadków przerzucenia zwłok migrantów z sąsiedniego terytorium na terytorium Białorusi. W sprawach tych miano wszcząć sprawy karne.

– Zagrożenie migracyjne nie pochodzi z Białorusi i Rosji – twierdził białoruski urzędnik. – Jesteśmy otwarci na dialog we wszystkich kwestiach. Jednak nasze apele zarówno do służb granicznych, jak i do Ministerstwa Spraw Zagranicznych pozostają bez odpowiedzi: nasi sąsiedzi (nie narody, narody Polski i krajów bałtyckich chętnie udają się na Białoruś), przywódcy tych krajów po prostu nie chcą podążać drogą konstruktywnego rozwiązania wszystkich problemów – dodał.

Czytaj też:
Dostarczali pomoc przez granicę z Białorusią. Sąd uniewinnił aktywistów
Czytaj też:
Migranci forsowali granicę na dwóch odcinkach. Nowy komunikat SG

Opracował:
Źródło: Belsat / Belta