W ciągu ostatnich kilku dni funkcjonariusze Straży Granicznej z Katowica-Pyrzowic zatrzymali kolejnych cudzoziemców – obywateli Syrii – którzy używając wciąż tych samych metod próbują wjechać do Polski. Z informacji Straży Granicznej wynika, że migranci przylatują samolotami rejsowymi z Aten i posługują się fałszywymi lub należącymi do innych osób dokumentami. Mimo że te działania kończą się niepowodzeniem, wciąż odnotowywane są kolejne takie próby.
W ręce funkcjonariuszy wpadł 43-letni obywatel Syrii, który posługiwał się oryginalnym polskim dowodem osobistym, należącym do innej osoby. Dokument ten figurował w bazach danych jako dokument utracony. Cudzoziemiec został zatrzymany.
Dzień później pogranicznicy zatrzymali kolejnego Syryjczyka, również posługującego się cudzym, oryginalnym, tym razem belgijskim dowodem osobistym. Stwierdzono, że wizerunek osoby kontrolowanej znacząco odbiega od wizerunku osoby zamieszczonym na przedstawionym dokumencie. 37-latek został zatrzymany.
Migranci z Syrii wpadli w tarapaty
Wobec obu cudzoziemców wszczęte zostały postępowania karne, w ramach których przedstawiono im zarzuty przekroczenia granicy państwowej wbrew przepisom przy użyciu podstępu oraz posłużenia się cudzym dokumentem tożsamości. Obaj zostali ukarani mandatami karnymi w wysokości 500 zł każdy za nielegalne przebywanie na terytorium Polski.
Obaj także dobrowolnie poddali się karom 3 i 6 miesięcy pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na okres roku. Komendant Placówki SG w Katowicach-Pyrzowicach wszczął postępowania administracyjne dotyczące zobowiązania do powrotu.
Kosztowna podróż do Europy
W ich ślady poszła także inna migrantka. 32-letnia Syryjka po przylocie z Aten przedstawiła do kontroli katowickim funkcjonariuszom podrobiony hiszpański dowód osobisty. W trakcie dalszych czynności służbowych cudzoziemka oznajmiła, iż pochodzi z Syrii, a na potwierdzenie swoich deklaracji okazała paszport wydany przez władze Syrii.
Podróżna przyznała, że nielegalnie przedostała się do Grecji około dwóch miesięcy temu, a za całą podróż z Syrii zapłaciła około 7 – 8 tysięcy euro. Oświadczyła również, że zamierza udać się do Berlina, gdyż tam przebywa jej mąż i tam planuje złożyć wniosek o azyl. W związku z nielegalnym przebywaniem na terytorium RP cudzoziemkę ukarano mandatem w wysokości 500 zł. Obecnie trwają dalsze czynności służbowe z jej udziałem.
Czytaj też:
Coraz mniej migrantów przy granicy polsko-białoruskiej. Sprawa ma drugie dnoCzytaj też:
Szturm migrantów na rowerach. Finowie odparli hybrydowe uderzenie Rosji