Straż Graniczna opublikowała nowy raport. 20 grudnia na tereny Polski wtargnąć usiłowało 11 cudzoziemców, jednak wszyscy na widok patroli natychmiast uciekli w głąb Białorusi. Na platformie X poinformowano, że funkcjonariuszy o zagrożeniu powiadamiały alerty wysyłane przez elektryczne bariery. Szczególnie niebezpieczny incydent miał tego dnia miejsce w pobliżu Białowieży (woj. podlaskie). Lokalny patrol SG musiał zmierzyć się z agresywnymi cudzoziemcami, którzy rzucali gałęziami, kamieniami i konarami drzew, co widać na udostępnionym filmie.
Dzień wcześniej – 19 grudnia – na teren Polski wejść usiłowało 32 cudzoziemców, z czego 15 uciekło, gdy tylko w zasięgu ich wzroku pojawili się mundurowi. Opisano też jeden z incydentów na terenie patrolowanym przez funkcjonariuszy z Placówki Straży Granicznej w Krynkach (woj. podlaskie). W tym miejscu migranci usiłowali przepłynąć rzekę Świsłocz.
Granica polsko-ukraińska. Tysiące osób na przejściach
Ręce pełne pracy 20 grudnia funkcjonariusze SG mieli także na granicy polsko-ukraińskiej. Z terenu objętego wojną do Polski chciało przejść 25,6 tys. osób, które odprawiono. W drugą stronę, z Polski na Ukrainę, odprawiono 28,5 tys. osób.
Dzień wcześniej – 19 grudnia – było to kolejno 22 tys. osób i 24,6 tys. osób.
Granica polsko-słowacka. Skontrolowano tysiące pojazdów
Straż Graniczna do 2 stycznia będzie tymczasowo kontrolować polsko-słowackie przejścia graniczne – informowała 1 grudnia Komenda Główna SG. „Kontrole w dalszym ciągu prowadzone będą tylko na kierunku wjazdowym do Polski” – czytamy. Podjęto taką decyzję, by „przeciwdziałać nielegalnej migracji ze szlaku bałkańskiego”.
20 grudnia funkcjonariusze zatrzymali i zweryfikowali 5,6 tys. pojazdów. Oprócz samochodów skontrolowali także 12,2 tys. osób.
Dzień wcześniej –19 grudnia – było to kolejno 6,4 tys. pojazdów i 15 tys. osób.
twitterCzytaj też:
Ktoś zastrzelił jelenia Bartka. Jego głowę myśliwi planują ugotowaćCzytaj też:
Niepokojąca sytuacja na granicy z Białorusią. W ruch poszły kamienie