Na granicy polsko-białoruskiej od 2021 roku dochodzi do prób nielegalnego przedarcia się do kraju. Od tego czasu migranci pojawiają się przy barierze ze zmienną częstotliwością. Niejednokrotnie dochodzi do niebezpiecznych incydentów, m.in. obrzucania patroli kamieniami czy płonącymi gałęziami.
Z nowego komunikatu służb wynika, że 4 stycznia nie odnotowano żadnych prób nielegalnego przekroczenia granicy z Białorusi do Polski. „Jednak stale obserwowane są grupy migrantów przemieszczających się po stronie białoruskiej wzdłuż granicy” – zastrzeżono w nowym komunikacie. Choć nikt nie usiłował przedrzeć się do kraju, to patrole z Placówki Straży Granicznej w Dubiczach Cerkiewnych odnotowali pięciu agresywnych cudzoziemców, którzy rzucali kamieniami i gałęziami.
Nowy raport z białoruskiej granicy. Takiego komunikatu w tym roku jeszcze nie było
„Na szczęście w wyniku ataku nikt nie ucierpiał. W dalszym ciągu obserwujemy też migrantów szukających sposobności do nielegalnego przekroczenia granicy. Grupy cudzoziemców przemieszczających się wzdłuż technicznej bariery są cały czas monitorowane przez polskie służby” – zapewniono w komunikacie.
To nie pierwszy raz, kiedy nie odnotowano aktywności cudzoziemców. 27 listopada po raz pierwszy od ponad dwóch lat – tj. od sierpnia 2021 r. – funkcjonariusze z Podlaskiego Oddziału SG nie odnotowali prób nielegalnego przekroczenia polsko-białoruskiej granicy. Także wcześniej, bo 30 listopada nie stwierdzono obecności migrantów.
Bez względu na zmieniającą się aktywność migrantów, Straż Graniczna dysponuje od początku roku nowym sprzętem. Pogranicznicy zostali doposażeni w karabinki HK-416 i pistolety maszynowe HK MP5. Nowa broń ma pomóc w sytuacjach kryzysowych.
Czytaj też:
Budowa zapory zostanie prześwietlona. MSWiA zleciło audytCzytaj też:
Błaszczak reaguje na incydent przy granicy. „Czy ich Hołownia również zaprosi do Sejmu?”