Od początku roku odnotowano ponad 4,5 tys. prób nielegalnego przedarcia się przez polską granicę. Służby przekazały w najnowszym komunikacie, że tylko od 4 do 7 kwietnia było to 1047 incydentów. 23 migrantom udzielono pomocy przedmedycznej.
W tych dniach kilkukrotnie cudzoziemcy obrzucili polskie patrole kamieniami i gałęziami, w wyniku czego trzy osoby odniosły lekkie obrażenia. Polski Czerwony Krzyż przekazał pogranicznikom specjalne zestawy plecaków medycznych, które będą od teraz na wyposażeniu zespołów interwencyjnych o charakterze poszukiwawczo-ratowniczym działających na granicy z Białorusią.
Co dzieje się na granicy? Niepokojący raport służb
Z początkiem kwietnia Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji zakomunikowało, że w Straży Granicznej utworzono zespół ratownictwa interwencyjnego, mający na celu udzielanie pomocy osobom znajdującym się w krytycznych sytuacjach na granicy. To odpowiedź na stale rosnącą liczbę niebezpiecznych przypadków na tych obszarach.
W niedawnym raporcie Straż Graniczna podała, że migranci najczęściej usiłują przedostać się do Polski wykorzystując odcinki w odpowiedzialności placówek w Białowieży i Dubiczach Cerkiewnych. W ostatnim czasie na tych obszarach najczęściej wzywano pomoc ze względu na wychłodzenie.
Nieraz sytuacja jest na tyle poważna, że cudzoziemcy wymagają umieszczenia w szpitalu. Od początku roku kilkoro z nich trafiło do placówki w Hajnówce, skąd po niedługim czasie zostawali wypisywani. Tak było w przypadku dwóch obywateli Etiopii i Somalijczyka, którzy po powrocie do Placówki Staży Granicznej w Białowieży złożyli wniosek o ochronę międzynarodową.
Niestety niejednokrotnie pomocy medycznej potrzebują sami funkcjonariusze, a także żołnierze pełniący służbę na granicy z Białorusią. Powodem jest działanie cudzoziemców, którzy atakują patrole rzucając do nich kamieniami albo płonącymi gałęziami.
Czytaj też:
Setki migrantów na granicy. Konieczne było udzielenie pomocy przedmedycznejCzytaj też:
Donald Trump znów szokuje. „To nie ludzie, to zwierzęta”