Straż Graniczna poinformowała, że w czwartek 20 marca odnotowano blisko 70 prób nielegalnego przedostania się z Białorusi do Polski. Niemal wszystkie z nich udaremniono. „Wobec trzech osób prowadzone są czynności w celu ich ujęcia” – czytamy we wpisie pograniczników w serwisie X (dawnym Twitterze – red.).
Kryzys na granicy z Białorusią. Liczba incydentów wzrasta
W ostatnich dniach liczba incydentów na granicy z Białorusią wyraźnie rośnie. W minioną środę odnotowano 135 prób sforsowania polskich umocnień, dzień wcześniej – ponad 80, a w poniedziałek – prawie 180. Zaś w dniach 14-16 marca doszło do prawie 280 prób nielegalnego przedostania się na teren Polski.
– Obserwujemy w ostatnich dwunastu dniach zwiększenie presji migracyjnej, ale jesteśmy na to przygotowani. (...) Półtora miesiąca temu zdarzało się, że nielegalnie granicę próbowało przekroczyć kilka osób, a obecnie zdarza się doba, gdzie jest tych osób kilkadziesiąt – poinformował kilka dni temu Tomasz Siemoniak.
„Ten ruch jest ściśle regulowany przez białoruskie władze”
Szef Ministerstwa Administracji i Spraw Wewnętrznych podkreślił, że odnotowywane są akty agresji, a cudzoziemcy rzucają kamieniami i konarami w samochody Straży Granicznej czy wojska. Tomasz Siemoniak zaznaczył także, że zapora została wzmocniona, ale obcokrajowcy wciąż testują jej wytrzymałość różnymi metodami, m.in. próbują ją uszkadzać z wykorzystaniem szlifierek kątowych.
Szef MSWiA podkreślił także, że kryzys migracyjny trzeba rozpatrywać w kontekście politycznym, a w jego inspirowanie jest zaangażowany reżim z Mińska. – Ten ruch jest ściśle regulowany przez białoruskie władze – stwierdził minister. – Tam są białoruskie służby – dodał Tomasz Siemoniak.
Czytaj też:
Kobra będzie kąsać Konfederację? Korwin-Mikke i Braun zwierają szykiCzytaj też:
Polacy ocenili 10 lat prezydentury Andrzeja Dudy. Gorzko-słodki wniosek w sondażu